Lepper niebawem wpadnie w ręce prokuratora, ale pieniędzy na adwokata mu nie zabraknie. Giertych zapowiedział, że wraca do swojej kancelarii adwokackiej w Warszawie i nawet dziennikarzom zaproponował 10-pro-centowy rabat. Ale nie zubożeje, bo 38 tys. zł odprawy to nie w kij dmuchał. Wszyscy ministrowie odchodzącego rządu, choć ocenieni przez wyborców bardzo surowo, dostaną po kilkadziesiąt tys. zł. Najwięcej wezmą m.in. minister finansów Zyta Gilowska (38 tys. zł) oraz minister spraw zagranicznych Anna Fotyga (37 tys. zł), a najmniej minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (12,3 tys. zł).
Co ciekawe to ten sam rząd, który w kampanii obiecywał "tanie państwo". Miało się to przejawiać odchudzeniem administracji. A tymczasem premier Jarosław Kaczyński powołał nowe ministerstwo gospodarki morskiej, potrzebne tylko... Rafałowi Wiecheckiemu z LPR. Po to, by młody działacz LPR mógł sobie wpisać w CV, że był ministrem. Jego następca Marek Gróbarczyk zainkasuje dziś 12,3 tys. zł odprawy.
Słynne stały się też wydatki kancelarii premiera i prezydenta, które łącznie wyniosły dotąd 300 mln zł. - Dwóch braci: 300 mln zł! - grzmiał w debacie przedwyborczej Donald Tusk. Znany z zamiłowania do bizantyjskiego przepychu jest zwłaszcza prezydent Lech Kaczyński. Słynna swego czasu stała się inwestycja w podgrzewany chodnik przed Pałacem Prezydenckim po tym, jak Jarosław Kaczyński poślizgnął się w drodze do brata.
Dziś odchodzącym członkom rządu będzie jeszcze przysługiwać przez trzy miesiące ochrona BOR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
