Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operator koparki zupełnie przypadkowo wykopał szczątki 21 - letniego Błażeja

Redakcja
Jadąc ze Strzelec w kierunku Czyżewa, zaraz za Strzelcami Klasztornymi po lewe stronie, jest boczna polna droga prowadząca wzdłuż pola. To właśnie, przy niej w odległości ok. jednego kilometra od głównej drogi, w rowie znaleziono szczątki młodego mężczyzny
Jadąc ze Strzelec w kierunku Czyżewa, zaraz za Strzelcami Klasztornymi po lewe stronie, jest boczna polna droga prowadząca wzdłuż pola. To właśnie, przy niej w odległości ok. jednego kilometra od głównej drogi, w rowie znaleziono szczątki młodego mężczyzny Mateusz Feder
- Kopałem rów pod kable, musiałem trochę dalej podjechać, wyrównałem sobie drogę i natrafiłem na czaszkę - opowiada operator koparki, który kilka tygodni temu pod Strzelcami odnalazł szczątki zaginionego ponad cztery lata temu Błażeja.

Był wtorek, 29 marca br. Pracownicy firm, która wykonuje przyłącze energetyczne do budowanej pod Strzelcami elektrowni wiatrowej kopali rów pod kable. Elektrownia powstaje w okolicach Czyżewa. Prace trwały wzdłuż zapomnianej polnej drogi. Jadąc ze Strzelec w kierunku Czyżewa, zaraz za Strzelcami Klasztornymi po lewe stronie, jest boczna polna droga prowadząca wzdłuż pola. To właśnie, przy niej w odległości ok. jednego kilometra od głównej drogi, w rowie znaleziono szczątki młodego mężczyzny, które były przykryte niewielką warstwą ziemi.

Okazało się, że są to zwłoki 21 - letniego Błażeja, który 12 listopada 2006 r. wyszedł pobiegać nad Jezioro Górne w Strzelcach. Swojego syna po dobrze zachowanym ubraniu rozpoznała matka. O sprawie jako pierwsi pisaliśmy 4 kwietnia w tekście "Ziemia pod elektrownią skrywała ciało Błażeja".

Zupełnie przypadkowo podczas prac na zwłoki natknął się operator koparki Adam Sławski i jego pomocnik Paweł Papierkowski. - Kopałem rów, musiałem trochę odjechać, wyrównałem sobie drogę i nagle zobaczyłem czaszkę - opowiada A. Sławski. - Na początku myśleliśmy, że to szkielet jakiegoś zwierzęcia, ale zobaczyliśmy dobrze zachowane ubrania i zachowane zdrowe zęby, po których poznaliśmy, że musiał to być młody chłopak - mówi pan Paweł.

Jakie są obecnie wyniki śledztwa, czy w kościach były ślady po kuli, jakie prokuratura stawia hipotezy? Przeczytasz jutro na lokalnych stronach "GL"**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska