Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ósmy plebiscyt na najlepszych zawodników i trenerów Ziemi Lubuskiej za nami

(flig)
Zmieniło się bardzo wiele, ale zwycięzcy są ci sami jak w ubiegłym roku Co się zmieniło? Przede wszystkim lista kandydatów. O miejsce w "złotej" dziesiątce walczyli w większości inni gracze niż przed rokiem.

[galeria_glowna]

LAUREACI ÓSMEGO PLEBISCYTU

LAUREACI ÓSMEGO PLEBISCYTU

Zawodnicy:

1. Emil Drozdowcz,
2. Josef Petrik (obaj GKP Gorzów Wlkp.),
3. Paweł Timoszyk (Polonia Kozera Słubice),

4. Paweł Kaczorowski (GKP), 5. Michał Kojder (Lechia UKP Zielona Góra), 6. Łukasz Maliszewski (GKP), 7. Dariusz Piechowiak (Czarni Żagań), 8. Tomasz Sawicki (Lechia II Be Beton Zielona Góra), 9. Piotr Dmuchowski (Polonia Kozera), 10. Maciej Malinowski (GKP).
Trenerzy, seniorów: Grzegorz Kowalski (GKP): grup młodzieżowych: Stanisław Gąsior (UKP Zielona Góra).

Z laureatów z 2007 roku kandydował tylko Emil Drozdowicz, który wiosnę 2008 roku spędził w Lechii Zielona Góra, a jesień w GKP Gorzów. Obecnie nasz najlepszy napastnik bezapelacyjnie wygrał! Inne jest też zainteresowanie akcją. Ponad osiem tysięcy kuponów, to rekord prowadzonej od ośmiu lat akcji. To dowód większego zainteresowania naszym lokalnym futbolem. Wypada życzyć sobie żeby tak było dalej.

Tak jak przewidywano

Przypomnijmy, plebiscyt od początku prowadzą LZPN w Zielonej Górze, OZPN w Gorzowie i słubicka firma Colloseum Marketing Sport. Także od pierwszej edycji patronem medialnym akcji jest nasza redakcja. ,,Człowiekiem orkiestrą" wyboru najlepszych jest obecny szef LZPN, do niedawna prezes Polonii Słubice Mirosław Wrzesiński.

- Wyniku można było się spodziewać - powiedział - W końcu GKP jest po wielu latach jedynym naszym przedstawicielem na zapleczu ekstraklasy. Stąd nic dziwnego, że jego zawodnicy zajęli dwa pierwsze miejsca, a w dziesiątce było ich aż pięciu. Bardzo się cieszę, że akcja się rozwija. Wzięło w niej udział dwa razy więcej kibiców niż poprzednio. To zainteresowanie to także dowód docenienia tego co w lubuskim futbolu działo się w 2008 roku.

Nie było tylko dwóch

Na imprezę przybyli prawie wszyscy laureaci. Zabrakło siódmego Dariusza Piechowiaka. Zawodnik Czarnych Żagań jadąc na bal utknął w korku pod Zieloną Górą spowodowanym wypadkiem.

Piąty w klasyfikacji Michał Kojder z Lechii UKP Zielona Góra jest w Turcji na zgrupowaniu z ekstraklasową Arką Gdynia. Dowiedziawszy się o wyróżnieniu zadedykował ten sukces swojemu trenerowi. Czy lista laueratów może dziwić? Absolutnie nie.

Wygrana Drozdowicza jest bezapelacyjna, wysokie lokaty graczy GKP także. Owszem, jak to w tego typu akcjach są niespodzianki, ale taki to już urok plebiscytów. Także trudno podważać pierwsze miejsce trenera GKP Grzegorza Kowalskiego, choć jak wiadomo od kilku miesięcy nie pracuje już w klubie. Docenili - i słusznie - go jednak kibice. Stanisław Gąsior zwycięzca w gronie trenerów zespołów młodzieżowych wygrał bezapleacyjnie i zasłużenie.

Stanisław Gąsior, trener UKP Zielona Góra:

- W 2007 roku wygrałem i myślałem, że w tym ktoś mnie ubiegnie, przejmie pałeczkę. Ale nic takiego się nie stało. Tym przyjemniej zwyciężyć, bo wówczas miałem większe sukcesy niż w 2008 roku. Co nie oznacza że jestem niezadowolony. Przecież patrząc z drugiej strony, mistrzostwo województwa i walka w barażach, to też coś. Tym przyjemniej, że zostało to docenione przez kibiców. To dobrze, że jest w plebiscycie kategoria trenerów młodzieżowych, bo nasza praca praktycznie jest w cieniu.

Takie wyróżnienie daje kopa do dalszej roboty, bo czasem brakuje sił. Przecież to my wykonujemy bardzo ważną pracę w późniejszym życiu piłkarza. Zaszczepiamy im walkę, nieustępliwość uczymy techniki, pracujemy nad charakterem. To jak ukształtowany junior wyjdzie od nas do zespołu seniorów, jak przerobimy z nim pierwszą literę abecadła, często decyduje o tym, czy zrobi prawdziwą karierę, czy nie. Stąd to co robimy jest bardzo ważne, choć rzeczywiście bywa, że jesteśmy schowani w cieniu. Cieszę się z tego wyróżnienia i z faktu dostrzegania tego co robię.

Grzegorz Kowalski, były szkoleniowiec GKP Gorzów:

- Wygrać plebiscyt mimo, że od kilku miesięcy nie prowadzę już zespołu, to dla mnie spora satysfakcja. Bardzo się cieszę, że docenili mnie kibice, że pamiętali. To jest bardzo miłe i doceniam to. Kiedy zwyciężyłem przed rokiem, wybór mojej osoby był bardziej loteryjny, bo nie miałem na koncie jakiegoś konkretnego wyniku, jeśli nie liczyć dobrej gry Lechii wiosną. Wówczas mówiłem, że dopiero druga część sezonu pokaże, czy droga jaką obrałem była słuszna i osiągniemy sukces.

Tak się stało, bo awans to było to, czego ode mnie i od zespołu oczekiwano. Choć, jak pamiętamy, walka była zacięta, trwała do samego końca i nawet mieliśmy chwile zwątpienia. Oczywiście, zawsze, można było coś zrobić lepiej, a nowy sezon to nowe rozdanie i on często weryfikuje nasze dokonania. Tak było w moim przypadku. Ale nie narzekajmy. W Gorzowie można teraz iść na dobrą piłkę i popatrzeć na fajną grę. Kilka zespołów pierwszoligowych to bardzo solidne ekipy. Mam w tym swój udział. To też bardzo cieszy, choć śledzę już wszystko na odległość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska