W piątek prezesa Warty Słońsk Stanisława Piecucha ostatni raz pożegnali jego bliscy, gmina, zawodnicy klubu sportowego "Warta" , organizacje piłkarskie, znajomi i przyjaciele. Na pogrzeb przyszły setki ludzi. Na twarzach obecnych było widać ogromny smutek i żal. W przemówieniach padło wiele ciepłych słów o prezesie.
- Najpierw był szok i niedowierzanie, a potem żal i smutek. To był uczynny kolega, gotowy pomóc każdemu, kto tej pomocy potrzebował. Odszedł człowiek, który jest częścią historii Słońska. Niedługo nadejdzie czas naszych dorocznych dożynek, już nam nie upieczesz chleba. Jak to inna już będzie uroczystość, już nigdy taka sama - mówił wójt gminy Słońsk Janusz Krzyśków żegnając zmarłego.
Stanisław Piecuch zginął w poniedziałek w wypadku samochodowym. Miał 48 lat. Był społecznikiem, przedsiębiorcą, od lat pełnił funkcję prezesa Klubu Sportowego Warta Słońsk. Jak mówią jego znajomi, był ciepłym człowiekiem, na którego zawsze można było liczyć.
Zobacz też wideo: Najważniejsze wydarzenia w Lubuskiem
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?