Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści udawali, że są z Biedronki i Lidla. Zamówili 80 ton orzechów z Turcji

Redakcja
Jarosław J. ze Świebodzic, z zawodu ślusarz i Daniel P. (na zdjęciu w jasnej koszuli) z Wałbrzycha, z zawodu elektromechanik są oskarżeni m.in. o to, że od 23 kwietnia 2015 roku do  4 maja 2016 roku zamawiali w dużych ilościach różne towary za granicą, ale nigdy za nie nie płacili
Jarosław J. ze Świebodzic, z zawodu ślusarz i Daniel P. (na zdjęciu w jasnej koszuli) z Wałbrzycha, z zawodu elektromechanik są oskarżeni m.in. o to, że od 23 kwietnia 2015 roku do 4 maja 2016 roku zamawiali w dużych ilościach różne towary za granicą, ale nigdy za nie nie płacili Paweł Relikowski
Mieszkaniec Świebodzic i Wałbrzycha wymyślili pomysł na biznes. Podszywając się pod znane dyskonty spożywcze - Biedronkę i Lidla - zamawiali za granicą rożne towary, za które nie płacili. Śledczy oszacowali straty tych firm na blisko 4 mln zł. Dziś przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się proces dwóch oskarżonych.

Jarosław J. ze Świebodzic, z zawodu ślusarz i Daniel P. z Wałbrzycha, z zawodu elektromechanik są oskarżeni m.in. o to, że od 23 kwietnia 2015 roku do 4 maja 2016 roku zamawiali w dużych ilościach różne towary za granicą, ale nigdy za nie nie płacili.

Mężczyźni mieli wprowadzać w błąd swoich kontrahentów i podszywać się pod znane dyskonty spożywcze, chodzi o Biedronkę i Lidla. Mężczyźni mieli być dobrze przygotowani, podrabiając różnego rodzaju dokumenty. W ten sposób oskarżeni mieli "kupić dla Biedronki" w sumie ponad 80 ton orzechów laskowych, które sprowadzili ze Stambułu. Dla Lidla zaś zamówili znaczną ilość tabletek do zmywarek.

Śledczy z krakowskiej prokuratury, którzy zajmowali się sprawą ustalili, że mężczyźni swoim działaniem narazili na straty firmy, w wysokości co najmniej 562 750 euro i 408 000 dolarów. Mężczyźni w trakcie śledztwa nie przyznawali się do zarzutów. Nie chcieli też składać wyjaśnień.

Jak to możliwe, że firmy dawały się nabrać? Często jest tak, że oszuści najpierw wysyłają do danej firmy mejla z propozycją współpracy. W treści wiadomości najczęściej jest logo firmy i wszystkie potrzebne dane. Rzekomy przedstawiciel dyskontu handlowego składa swoją propozycję współpracy, proponując bardzo dobrą cenę i np. miesięczny termin płatności. Po odebraniu towaru, ślad za taką osobą znika.

Podczas dzisiejszej rozprawy nie pojawił się prokurator z Krakowa, który jest autorem aktu oskarżenia. Mecenas Karolina Tybor, która reprezentuje Jarosława J. zgłosiła wniosek, że chciałaby się porozumieć z prokuraturą odnośnie dobrowolnego poddania się karze przez jej klienta. Z podobnym wnioskiem wystąpił mecenas drugiego oskarżonego. Wysłuchano aktu oskarżenia. Jarosław J. nie przyznał się winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd wyznaczył przerwę do 21 kwietnia. Do tego czasu obrońcy mogą się porozumieć z prokuratorem odnośnie dobrowolnego poddania się karze przez ich klientów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska