Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Brzeźnicy może dać starostwu blisko 2 mln zł

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Na sprzedaży pałacu starostwo chce zarobić przynajmniej 1 mln 800 tys. zł (fot. Mariusz Kapała)
Na sprzedaży pałacu starostwo chce zarobić przynajmniej 1 mln 800 tys. zł (fot. Mariusz Kapała)
Pałac z Brzeźnicy jest dla budżetu powiatu na wagę złota. Jego sprzedaż może załatać budżetową dziurę. Co, gdy kupiec się jednak nie znajdzie? – Będziemy mieli problem – przyznaje starosta.

Przeczytaj też: Żary. Czy pałac w końcu doczeka się remontu?

- Budżet jest jak księżyc. Raz jest większy, raz mniejszy. Ale i tak znamy go tylko z jednej strony... – zwykł mawiać starosta Jacek Hoffmann. I nie ukrywa, że mogą się pojawić problemy. – Mamy po stronie dochodów zaplanowaną kwotę 2 mln 300 tys. zł ze sprzedaży nieruchomości – przyznaje. Chodzi głównie o sprzedaż eklektycznego pałacu w Brzeźnicy (gm. Dąbie), na którym starostwo chce zarobić przynajmniej 1 mln 800 tys. zł. Co, gdy zabytku nie uda się sprzedać? Pojawi się dziura. J. Hoffmann jest jednak optymistą: - Mamy już trzech potencjalnych kupców.

Ewentualną dziurę można będzie załatać również poprzez zmniejszenie wydatków lub pozyskanie dodatkowych źródeł dochodów, co, zdaniem starosty, jest zdecydowanie trudniejsze.

Kolejne zagrożenia dla budżetu? Chociażby sytuacja kryzysowa w państwie. - Może się ona przenieść na niezrealizowanie subwencji, które przekazuje powiatowi ministerstwo finansów – tłumaczy starosta. Informacje napływające z Warszawy są na szczęście optymistyczne. Mówi się, że PKB wzrośnie w przyszłym roku o 2,5 proc.

Skoro mowa o budżecie, muszą pojawić się liczby. Liczymy więc dalej. Po stronie dochodów w przyszłorocznym budżecie zapisano ponad 54 mln 700 tys. zł. Wydatki to blisko 50 mln zł. Niemal 5 mln na plusie. Skąd ta różnica? – To pieniądze, które musimy w przyszłym roku zwrócić za kredyty na inwestycje realizowane w przeszłości.

W 2012 roku na rozrzutność nie ma zatem co liczyć. Inwestycje zapowiadają się skromnie, nawet bardzo. Niemal 14-krotnie skromniej niż w roku ubiegłym. Modernizacja ulicy Wojska Polskiego w Gubinie za 1 mln 100 tys. zł, z czego prawie 400 tys. zł pozyskane zostanie z narodowego programu przebudowy dróg lokalnych i zakończenie budowy interwencyjnego domu dziecka w Gubinie za około 440 tys. zł – to wszystkie inwestycje.

- Winna konieczność podejmowania oszczędności finansowych – wyjaśnia J. Hoffmann. Rok 2011 był związany z wykorzystaniem pieniędzy chociażby z lubuskiego operacyjnego programu regionalnego czy też tych pozyskanych z europejskiej współpracy terytorialnej. - Teraz tych pieniędzy nie będzie.

Zaplanowana została też rezerwa ogólna, 300 tys. zł, na wydatki nieplanowane, np. remont po katastrofie budowlanej. Rezerwa na ewentualny wzrost wynagrodzeń, szczególnie dla nauczycieli, to 280 tys. zł. 78 tys. zł przeznaczono na zarządzanie kryzysowe, w razie chociażby powodzi.

Starosta nie ukrywa: - Budżet jest trudny. Nie możemy realizować wszystkich inwestycji – przyznaje. Jakich? J. Hoffmann wskazuje głównie na drogi, a w szczególności na przebudowę szosy z Krosna do Bytnicy. Na to zadanie w przyszłym roku nie będzie pieniędzy, choć dokumentacja techniczna czeka już dwa lata.

Radna Danuta Anioł pokusiła się o krótkie skomentowanie planów budżetowych. Nie ukrywa, że nie są zachwycające, bo brakuje przede wszystkim inwestycji. – Ale wiele powiatów ma w dzisiejszych, trudnych czasach, o wiele gorsze budżety – zauważa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska