Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Marek z Zielonej Góry walczy o rentę

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Marek P. (nazwisko znane redakcji) z Zielonej Góry walczy z ZUS-em. Dokumentacja jego chorób to nabita dokumentami teczka. Do wielu akt dopisał własnoręcznie komentarze typu: kpina.

Marek P. nie pracuje od lat. - Najwyżej dorabiam to tu, to tam, ale jak mi zaczyna zdrowie siadać i biorę zwolnienie, to mnie potem w robocie nie chcą - żali się. - Lekarze ZUS-owscy uważają, iż z biegiem lat zdrowie mi się poprawia...

Ironia jest wyczuwalna. Mężczyzna z zawodu jest technikiem rolnikiem, ale był też budowlańcem, pracował jako mechanik samochodowy, malarz, konserwator, monter sprzętu agd, dozorca. Przepracował 28 lat. Obecnie jest bezrobotnym bez prawa do zasiłku.

- Od urodzenia choruję na uszy, mam spore ubytki słuchu - mówi. - Dokładnie: ubytek w lewym uchu i niedosłuch całkowity w prawym plus zaburzenia równowagi. W szpitalu w Łodzi przeszedłem na to operację, leczę się już przeszło 20 lat.

W 2002 r. złożył wniosek do ZUS-u o rentę. Poszedł na badania lekarskie. Orzeczenie lekarskie i decyzja odmowna ZUS nie zadowoliła go. I zaczęły się korowody. Ostatecznie odwoływał się do sądu w Zielonej Górze, potem do Poznania. Poddał się badaniom lekarskim na kolejnym etapie procesów. Jednak w sprawie Marek P. kontra ZUS Sąd Apelacyjny w Poznaniu w lipcu 2009 r. oddalił jego wniosek o przyznanie renty z tytuły niezdolności do pracy.

Ale Marek P. domaga się uwzględnienia przebiegu leczenia u lekarza rodzinnego. - To już chyba moja 10 książeczka RUM-owska - pokazuje. - A dlaczego tyle ich miałem?! Ze zdrowia czy z choroby?

23 grudnia Marek P. znów był u lekarza orzecznika ZUS, który jednak "nie stwierdza istotnego pogorszenia zdrowia". - Im dłużej walczę z ZUS-em tym jestem zdrowszy - z przekąsem komentuje orzeczenie. Odwołał się od niego, odbyła się komisja lekarska, która znów orzekła, że "nie jest niezdolny do pracy", a 25 stycznia przyszło uzasadnienie do tegoż orzeczenia. I pouczenie, że Marek P. może się odwołać do Sądu Okręgowego - Sądu Pracy w Zielonej Górze. - Chcę badań w Warszawie! - woła Marek P., który czuje się społecznie odrzucony, gdyż z orzeczeń lekarzy ZUS-owskich wynika, że nie jest niezdolny do pracy, ale jak znajdzie jakąś robotę, to od razu się zwalnia, bo atakuje go ból. - W urzędzie pracy kierowniczka mówi, nie mogę pana zarejestrować, bo po podjęciu pracy pan idzie na zwolnienie - relacjonuje i potwierdza: - Idę na zwolnienie, bo musiałbym kłamać, że mnie nic nie boli...

Nic nie załatwił

- Pan Marek został wyłączony z rejestru bezrobotnych, gdyż nie mógł się wykazać zaświadczeniem ZUS - ZLA od lekarza - wyjaśnia Aurelia Urban z Powiatowego Urzędu Pracy. Chodzi o popularne zwolnienie lekarskie L4. - Ale nawet gdyby lekarz mu takie L4 wystawił, to nie może chorować dłużej niż 90 dni.

- Każda osoba, która stała się niezdolna do pracy po 30 roku życia, musi udowodnić, że w ciągu ostatniego 10-lecia przed zgłoszeniem wniosku o rentę lub przed dniem powstania niezdolności do pracy posiada co najmniej 5-letni staż ubezpieczeniowy - informuje Agnieszka Kazoń, rzecznik ZUS. - Pan Marek kilkakrotnie starał się o świadczenie rentowe. Po rozpatrzeniu jego pierwszego wniosku nie został uznany za niezdolnego do pracy. W kolejnych wnioskach również nie został uznany za niezdolnego do pracy i nie udowodnił wymaganego okresu zatrudnienia.

Rzeczniczka przekazała "GL", że jeśli wystąpiły nowe okoliczności, które nie były rozpatrywane przez ZUS wcześniej, to Marek P. może złożyć kolejny wniosek o rentę. Decyzję o wyznaczeniu badania poza siedzibą oddziału w Zielonej Górze podejmuje Naczelny Lekarz Orzecznik.

- Przez ostatnie lata nie udało mi się w ZUS-ie nic załatwić - twierdzi Marek P. - Dziś nie mam pracy, nie mam renty, nie mam nic...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska