Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking dla inwalidy przed sulechowskim blokiem

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Jan Domagała od dłuższego czasu walczy o wydzielenie przed jego blokiem na ul. Kamiennej postoju dla inwalidy
Jan Domagała od dłuższego czasu walczy o wydzielenie przed jego blokiem na ul. Kamiennej postoju dla inwalidy Anna Szmytkowska
Pan Jan z Sulechowa zdziwił się, gdy usłyszał, że "GL" zainteresowała się jego problemem. - Od roku wysyłam pisma do ratusza i nic - mówi. A chodzi mu wyznaczenie pod blokiem na ul. Kamiennej miejsca do parkowania dla inwalidy.

Jan Domagała z ul. Kamiennej przyznaje, iż nie wpadł na pomysł, żeby zwrócić się ze swym problemem do "Gazety". Sądził, iż uda mu się załatwić sprawę miejsca parkingowego dla niepełnosprawnego w urzędzie miejskim. Ale ostatnio stracił nadzieję i cierpliwość.

- Ja jestem niepełnosprawny od 1993 r., mam na to orzeczenie lekarskie - J. Domagała pokazuje dokument. - Ale większym problemem jest choroba żony, która porusza się o kulach, gdyż traci równowagę. Dla niej dojście do samochodu zostawionego daleko od bloku, w którym mieszkamy stanowi wielką trudność.

Dlatego zależało mi, żeby miasto wyznaczyło i oznakowało przy wejściu do naszego domu miejsce parkowania dla samochodu inwalidy. Wtedy od wyjścia z klatki do samochodu żona miałaby tylko parę kroków.

Głównie z powodu żony Domagała walczy o specjalne oznakowanie miejsca dla swego pojazdu. I spotyka się z odmową. Ostatni raz rzecz miała być rozpatrywana we wtorek na posiedzeniu rady miejskiej. Okazało się jednak, iż komisja przestrzegania prawa, która miała wcześniej zaopiniować tę sprawę nie zdołała się zebrać.

Komisja się nie zebrała

- Na posiedzeniu komisji nie było pełnego jej składu, dlatego nie mogliśmy orzekać i temat odłożyliśmy na następne spotkanie - tłumaczy radny Marek Retkiewicz, przewodniczący komisji. Wg niego jednak, kwestia wydzielenia na przyblokowym parkingu miejsca dla inwalidy jest do załatwienia. - W końcu jesteśmy po to, żeby ludziom pomagać - mówi.

- Ale ja już kiedyś byłem wzywany na komisję i nic z tego nie wyszło - przypomina pan Jan. Opowiada też o swoich próbach załatwienia znaku parkingowego dla niepełnosprawnych z administracją wojskową. - Bo w tym blokach mieszkają wojskowi - wskazuje. Załatwił zatem znak parkowania, postawił go, ale miasto uznało, iż jest to nielegalne. - Zdjąłem go wówczas, żeby mi nie robili nieprzyjemności - dodaje i podpowiada: - Pod moim blokiem nie zgadzają się na miejsce dla niepełnosprawnych, ale na ul. Gdańskiej, jest znak "dla inwalidy" przy sklepie monopolowym...

- Zgodnie z przepisami nie powinno być w tamtym miejscu specjalnego oznakowania - tłumaczy burmistrz Roman Rakowski. - Ale znalazłem pewnego rodzaju wyjście, które rozwiąże tę sytuacją. Muszę się tylko porozumieć z panem Cegłowskim, prezesem spółdzielni mieszkaniowej.

Rozwiązanie ma polegać na tym, że spółdzielnia odda gminie działkę, którą dzierżawi od niej. Jest to akurat miejsce koło bloku na ul. Kamiennej. Wtedy samorząd zbuduje tam parking. - Mam nadzieję, iż ułatwi to życie tym ludziom - konstatuje R. Rakowski. Lecz sugeruje, iż nie uda się tego przeprowadzić w tym roku, gdyż do zrealizowania inwestycji konieczny jest projekt.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska