Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze za urlop

(kris)
Tekst o ekwiwalentach za niewykorzystany urlop, jakie dostali lokalni włodarze, wywołał liczne komentarze. Dziś prześwietlamy kolejne osoby.

Sprawa nabrała rozgłosu, gdy radni Otynia nabrali wątpliwości co do tego, czy wójt Teresie Kaczmarek należała się finansowa rekompensata za niewykorzystany urlop, skoro wyborcy wybrali ją na kolejną kadencję (tekst pt. Gruba kasa za urlop, "GL" z 11 maja). Wydawać by się mogło, że wójt - jak inni włodarze, których wybrano powtórnie - zachowała ciągłość pracy. Jednak tak nie jest.

- W momencie zakończenia kadencji stosunek pracy automatycznie ulega rozwiązaniu. Tym samym pracownikowi należy się ekwiwalent za niewykorzystany urlop. I nie ma tu znaczenia, że dana osoba - prezydent, burmistrz, wójt - została wybrana na kolejną kadencję. Bo każda z kadencji to nowy stosunek pracy - wyjaśnia zastępca okręgowego inspektora pracy Andrzej Machnowski.

Kto co powiedział

Sprawa niewykorzystanych urlopów już dwukrotnie stawała podczas obrad rady miejskiej Nowej Soli poprzedniej kadencji za sprawą przewodniczącego komisji budżetowej Bogusława Radzio. - Od wiceprezydenta Jacka Milewskiego otrzymałem odpowiedź, że mam się o to nie martwić, bo gdy prezydent nie wykorzysta urlopu, to ten przepadnie - przypomina. Dlatego zdziwił się, gdy okazało się, że jednak nie przepadł. - Gdybym ja powiedział, że przepadnie, zrobiłbym wszystko, aby przepadł i nie rzucałbym słów na wiatr. Bo to nie fair wobec radnych i mieszkańców - podkreśla B. Radzio.

- Radnemu Radzio odpowiadałem, żeby się nie martwił, bo wygramy wybory i w takim wypadku zaległy urlop wykorzystamy w kolejnej kadencji. Wtedy nie mieliśmy zielonego pojęcia, że nawet przypadku reelekcji będzie wypłacany ekwiwalent. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero w grudniu ub. r. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, moja odpowiedź byłaby inna - tłumaczy J. Milewski.

Szeregowy nie dostał

Ekwiwalentu za 18 niewykorzystanych dni urlopu nie dostał obecny wójt gminy wiejskiej Nowa Sól Jarosław Dykiel, w poprzedniej kadencji zastępca wójta. Dlaczego? Bo na stanowisko został powołany przez poprzedniego wójta, ale w charakterze szeregowego pracownika, z którym umowy o pracę nie rozwiązano pod koniec kadencji.

Dziś wójt Dykiel zapewnia, że zaległy urlop wykorzysta. Tłumaczy, że zaległości wzięły się stąd, iż na stanowisku kierowniczym trudno jest skorzystać z urlopu w całości. - Bardzo często wcześniej zaplanowane wolne koliduje ze spotkaniami mającymi wpływ na rozwój gminy. Nawet taka prozaiczna czynność jak wymóg parafowania umów bądź wypracowanych porozumień nie zawsze da się odłożyć w czasie, co wiąże się z rezygnacją z zaplanowanego w tym dniu urlopu - mówi.

Były burmistrz Nowego Miasteczka Józef Giemza cały urlop wykorzystał w terminie.

TYLE DOSTALI
Podajemy kwoty dotyczące pozostałych włodarzy z powiatu:

  • wójt Siedliska Dariusz Straus: 52 dni - 19.046 zł brutto (14.865 zł na rękę). Nie chce komentować sprawy.

  • były starosta Tadeusz Gabryelczyk: 41 dni - 20.442 zł brutto (13.759 na rękę). - Mój zastępca przez kilka miesięcy chorował i to uniemożliwiło mi wzięcie wolnego. Dla porównania podam, że gdy kończyłem kadencję na stanowisku prezydenta Nowej Soli, miałem jakieś 10-15 dni zaległego urlopu. A w starostwie po poprzednikach zastałem 995 dni zaległego urlopu, jakie mieli wszyscy pracownicy urzędu.

  • były wicestarosta Edmund Kotlarski: 24 dni - 9.708 zł brutto (6.534 na rękę). - Ponad pół roku chorowałem, to jak miałem wykorzystać urlop? Gdy przyszedłem do urzędu, zmienił się mój punkt widzenia i zauważyłem, że urzędnik też jest człowiekiem, który ma swoje prawa jak każdy pracownik. Czy "trzynastka" mu się należy, skoro urząd nie wypracowuje zysku? Nie mogę nad tym dyskutować, bo takie są przepisy, ewentualnie można dążyć do ich zmiany. Albo weźmy prawo do przerwy śniadaniowej, które przysługuje pracownikom. Ale gdy to urzędnik pije kawę, to jest wielkie halo. A jeśli je bułkę i do pokoju wejdzie petent, to ma ją wyrzucić do śmietnika? Urzędnika powinno się rozliczać z niekompetencji, złośliwości czy udowodnionych malwersacji, ale nie za jedzenie śniadania.

  • były wójt gminy wiejskiej Nowa Sól Krzysztof Frąckowiak: 13 dni - 4.356 zł brutto (2.614 zł na rękę). - 13 dni uzbierane przez cztery lata to niewiele, szczególnie w porównaniu do innych włodarzy. Starałem się wypełniać swoje obowiązki sumienie i rzetelnie.



  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska