Pierniki z Torunia postraszyły, ale wygrana pozostała w Zielonej Górze. Dziesiąty triumf Zastalu

Maciej Noskowicz, zdjęcia Paweł Górski
Koszykarze Eneu Zastalu BC Zielona Góra pokonali Twarde Pierniki Toruń 98:88.
Koszykarze Eneu Zastalu BC Zielona Góra pokonali Twarde Pierniki Toruń 98:88. Paweł Górski
Dziesiątą wygraną w rozgrywkach Energa Basket Ligi odnieśli koszykarze Enei Zastalu BC. Zielonogórzanie nie bez trudu pokonali ostatnią w tabeli ekipę Arrivy Twardych Pierników Toruń 98:88.

Enea Zastal BC Zielona Góra – Arriva Twarde Pierniki Toruń 98:88

  • Kwarty: 18:26, 28:20, 23:21, 29:21
  • Enea Zastal BC: Żołnierewicz 21 (3x3), Hadzibegović 20 (1x3), Zecević 19, Kowalczyk 12 (4x3), Alford 8 oraz Brewton 6, Kutlesić 6, S. Wójcik 5 (1x3), Pluta 1, J. Wójcik 0.
  • Arriva Twarde Pierniki: Gibbs 21 (4x3), Diduszko 9 (1x3), Gordon 8 (1x3), Cel 7 (1x3), Brunk 7 oraz Kenić 18 (2x3), Tomaszewski 10 (2x3), Walton 8.

Wróciły stare demony

- Nie jesteśmy taką potęgą, by grać na 50 procent i wygrać. Trzeba uważać w każdym spotkaniu. Musimy wyjść na parkiet z dużą koncentracją. Jeśli wejdziemy w mecz z dobrą energią, wtedy pomyślimy o zwycięstwie. Będzie ciężko, jeśli tego zabraknie - to słowa jednego z zielonogórskich koszykarzy Sebastiana Kowalczyka, tuż przed meczem z Twardymi Piernikami. Okazały się one prorocze. Zastal nie wszedł w sobotnie spotkanie dobrze. Goście, którzy desperacko próbują zachować ekstraligowy byt (zajmują ostatnie miejsce w tabeli) zaskoczyli zastalowców skutecznością i zadziornością. Kto spodziewał się spacerku w hali CRS, srogo się rozczarował. Szalał mierzący 213 centymetrów wzrostu podkoszowy Dallas Walton. Na tablicach królował Stefan Kenić, a skutecznością popisywał się Sterling Gibbs. – Wróciły stare demony, wychodzimy na mecz za miękko, boimy się skoczyć. Przeciwnik miał po pierwszej kwarcie aż pięć zbiórek w ataku! Do końca zebrał jeszcze tylko trzy więc ten początek to była tragedia – mówił o pierwszej kwarcie trener Zastalu Oliver Vidin. Torunianie jak najbardziej zasłużenie prowadzili po inauguracyjnej odsłonie 26:18.

Trójki Kowalczyka sygnałem do ataku

Harce Torunian trwały w najlepsze. Gdy w 12 minucie Kenić trafił za trzy punkty, gracze z Grodu Kopernika wyszli na najwyższe, dwunastopunktowe prowadzenie (32:20). Sygnał do ataku dał jednak Sebastian Kowalczyk. Głównie dzięki jego skuteczności Zastal odrobił straty, doprowadzając do wyrównania przed przerwą (46:46). Wspomniany Kowalczyk w samej tylko drugiej kwarcie cztery razy trafił za trzy punkty. – Na pewno moja forma jest lepsza niż w tamtym roku. Wtedy miałem jeden z najsłabszych sezonów w karierze pod względem skuteczności. Ostatnio dobrze się czuję, jestem w niezłej dyspozycji, więc oby tak dalej – przyznał popularny „Kowal”.

Obrona kluczem do sukcesu

Niewiele wyjaśniła trzecia kwarta, po której żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć. Po 30 minutach na tablicy widniał rezultat 69:67. Wydaje się, że decydujący dla losów meczu był początek ostatniej, czwartej kwarty. Bilans czterech pierwszych minut wyniósł 13:4 dla Zastalu. Po punktach bardzo dobrze grającego Aleksandra Zecvića zielonogórzanie objęli już jedenastopunktowe prowadzenie 82:71. Dobre wejście, szczególnie w defensywie zanotował Kareem Brewton. - W drugiej połowie była zdecydowanie lepsza obrona w naszym wykonaniu, na początku mieliśmy problem ze zbiórkami. Musimy się jednak bardziej starać i naciskać na rywala od początku meczu – przyznał na konferencji prasowej po spotkaniu Brewton. W ataku dużo dawali Przemysław Żołnierewicz (21 pkt.) i Alan Hadzibevoić (20 pkt.) Wypracowanej przewagi Zastał już nie wypuścił z rąk, ostatecznie triumfując 98:88. – Nie możemy wygrywać z przeciwnikami, gdy nie gramy na 150 procent. Dobrą energię w obronie dał drużynie Brewton i zmienił obraz gry. Swoje dorzucili Żołnierewicz, Hadzibegovic i Kowalczyk. Rywal dobrze rzucał w pierwszej połowie, ale później była większa presja z naszej strony i już nie było im tak łatwo – dodał trener Zastalui Oliver Vidin. – To był dla nas dobry mecz, w którym pokazaliśmy dużo walki. W drugiej połowie popełniliśmy jednak za dużo błędów w obronie. Przy takiej drużynie nie można tego robić – stwierdził z kolei Amerykanin w barwach Toruńskich Pierników Dallas Walton.

Ważny wyjazd do Dąbrowy

Zastal wygrał więc 98:88, choć w tabeli wciąż jest bardzo ciasno i wydaje się, że do ostatniej kolejki sezonu zasadniczego trwać będzie walka o udział w czołowej ósemce i awans do play-offów. Kolejne spotkanie Zastal rozegra 12 lutego na wyjeździe. Przeciwnikiem będzie bezpośredni rywal zielonogórzan w walce o awans do play-off – MKS Dąbrowa Górnicza.

Kibice znakomicie spisali się w hali CRS. Koszykarze Zastalu Zielona Góra znacznie gorzej i dlatego przegrali z Legią Warszawa.

Wielka energia na trybunach w hali CRS. Kibice dali z siebie...

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie