MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca prawie wypadł z auta

(pij)
Busa pijanego kierowcy z drogi zabrała pomoc drogowa.
Busa pijanego kierowcy z drogi zabrała pomoc drogowa. fot. Piotr Jędzura
Kierowca zatrzymany nocą przez zielonogórską policję wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. Był tak pijany, że prawie wypadł z auta. Twierdził, że jest trzeźwy, zmęczony, ale… nie pijany.
Agresywny kierowca został skuty kajdankami.
Agresywny kierowca został skuty kajdankami. fot. Piotr Jędzura

Agresywny kierowca został skuty kajdankami.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Busa dodge policjanci zauważyli nocą w Zielonej Górze na ul. Jędrzychowskiej. Za kierownicą siedział mężczyzna. Po znakach od policjanta zatrzymał auto na drodze. Sierż. Krzysztof Przedański z zielonogórskiej drogówki podszedł do kierowcy i poprosił o wycofanie auta w uliczkę. Kiedy zauważył stan w jakim jest szofer kazał mu natychmiast wyłączyć silnik.

Kierowca omal nie wypadł z busa. Policjant musiał go przytrzymać, kiedy otworzył drzwi i wysiadał. Chwiejnym krokiem mężczyzna ruszył w kierunku radiowozu. Wsiadł z tyłu i czekał na badanie alkomatem. - Jestem trzeźwy - zapewniał co chwilę. Podkreślił, że jest zmęczony. Nie chciał powiedzieć jak się nazywa. Nie miał przy sobie dokumentów.

Pierwsze dmuchanie w alkomat nie powiodło się. Kolejne również. I tak kilka razy. Mężczyzna nie chciał dmuchnąć w urządzenie badające poziom alkoholu. Sierż. sztab. Mirosław Maciejewski poinformował go, że zostanie zawieziony do szpitala. Tam będzie pobrana krew do badań. Dopiero wtedy dmuchnął. - Ponad dwa promile - odczytał wynik sierż. Przedański. - Nie jestem pijany - odparł kierowca. Powiedział, że rano był na pogotowiu, bo ma chory kręgosłup.

Po 15 minutach kierowca musiał ponownie dmuchnąć w alkomat. I znowu zaczęły się problemy. Kilka prób to jedynie udawanie dmuchania. Kierowca wpadł w furię, kiedy policjant ponownie kazał mu dmuchnąć w alkomat. Krzycząc odmawiał. Zaczął się szarpać z policjantem, chciał wyjść z radiowozu. Po chwili został obezwładniony i skuty kajdankami.

Policjanci z kierowcą pojechali do szpitala na badanie. Potem na komendę. Tam w końcu po kilku kolejnych próbach dmuchnął w alkomat. Urządzenie wykazało ponad dwa promile. Mężczyzna nadal twierdził, że jest trzeźwy i nie pił alkoholu.

Na noc trafił do celi w komendzie przy ul. Partyzantów. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty prowadzania po pijanemu, znieważenia policjantów i stawiania oporu podczas wykonywania czynności służbowych przez funkcjonariuszy.

Busa pijanego kierowcy z drogi zabrała pomoc drogowa.
Busa pijanego kierowcy z drogi zabrała pomoc drogowa. fot. Piotr Jędzura

Busa pijanego kierowcy z drogi zabrała pomoc drogowa.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska