Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS w Gorzowie: niech wielodzietne rodziny mają ulgi!

(tr)
- Karta rodziny to gest wobec tych, którzy wzięli na siebie trud wychowania przynajmniej trojga dzieci - mówi radny PiS Robert Jałowy.
- Karta rodziny to gest wobec tych, którzy wzięli na siebie trud wychowania przynajmniej trojga dzieci - mówi radny PiS Robert Jałowy. Tomasz Rusek
Macie troje dzieci albo więcej? Nieważne, jak się wam powodzi - płacicie tylko połowę za przejazdy komunikacją, przedszkola, żłobki, zajęcia w ośrodkach kultury. Pomysłodawcy tłumaczyli w piątek: - To ukłon w stronę dużych rodzin.

Kartę Dużej Rodziny wymyślili radni PiS-u. Do tej pory tylko zapowiadali jej wprowadzenie w życie, w piątek pokazali projekt uchwały. Zakłada ona, że wszystkie rodziny wielodzietne, czyli przynajmniej z trojgiem dzieci, będą miały 50-procentowe upusty: na zajęcia organizowane przez miejskie domy i ośrodki kultury, na zajęcia w miejskich placówkach wychowania pozaszkolnego oraz na wszystkie stawki i opłaty w OSiRze. Połowę zapłacą też za przedszkola i żłobki oraz przejazdy miejską komunikacją (czyli na dziś, za ulgowy bilet, osoba z takiej rodziny zapłaciłaby 65 groszy).

- Chodzi o równe szanse. W rodzinach wielodzietnych zapewnienie maluchowi zajęć pozalekcyjnych i każda inna aktywność wychodzi dużo drożej. Bieda jest w takich rodzinach statystycznie częściej. Karta pozwoliłaby wyrównać szanse, byłaby dowodem społecznej solidarności - mówił w piątek radny PiS Robert Jałowy.

Pomysł miałby dotyczyć wszystkich rodzin wielodzietnych. Bez patrzenia w portfele. O jakiej więc grupie mowa? Trudno dokładnie oszacować, bo ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego w tym zakresie są z 2002 r. Dekadę temu na terenie Gorzowa warunki uczestnictwa w programie (czyli troje dzieci lub więcej) spełniało 2.013 rodzin. W sumie byłoby to około 8 tys. ludzi!
Ile z tych ponad 2 tys. rodzin jest ubogich? To akurat łatwo oszacować, bo z pomocy społecznej korzysta obecnie 198 - tyle zostało objętych w minionym roku wsparciem miasta.

- Dlaczego więc chcecie fundować zniżki też dobrze sytuowanym? - pytaliśmy w piątek.
- Oni stanowią znikomy procent wielodzietnych rodzin. A koszty administracyjnego ich wykluczania z systemu upustów byłyby wyższe, niż ich ewentualne korzyści ze zniżek - ocenił R. Jałowy.

Co o karcie sądzą gorzowianie? Co mówią o niej dyrektorzy firm i spółek, które miałyby dawać upusty? Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska