Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacimy my wszyscy

ARTUR RYNKIEWICZ 722 57 72 [email protected]
Urząd Miasta na utrzymanie, wymianę oraz nowe znaki wydaje rocznie około 110 tys. zł. Większość zdewastowanych to dzieło wandali.

Skala problemu jest duża. Niektóre znaki pionowe są bezużyteczne. Zamalowane sprayem, pozaklejane kartkami z niezrozumiałymi napisami, wyblakłe.

150 zł za jeden znak

Przez ostatnie dni sprawdzaliśmy kilka gorzowskich ulic pod kątem stanu technicznego znaków drogowych. Chodziło nam głównie o ich czytelność, informowanie kierowców co mogą, a czego nie mogą. Okazało się, że wiele z nich nadaje się do wymiany. Większość zniszczyli wandale, którzy na znakach zrobili malowidła, graffiti, ponaklejali mnóstwo kartek.
Cezary Mieszkowski z wydziału drogowego gorzowskiego magistratu mówi, że wymiana znaków pochłania z miejskiej kasy dużo pieniędzy. - Jedna tablica to wydatek średnio 150 zł. Jeśli zniszczony jest metalowy słupek, to trzeba wydać kolejne 100 zł. Miesięcznie na utrzymanie, wymianę oraz nowe znaki wydajemy 10-16 tys. zł. Stawiamy w tym czasie jakieś 60-90 nowych znaków - mówi.

To niebezpieczne

Przez trzy lata (2004-2007) magistrat wyda na ten cel 330 tys. zł! Mieszkowski wie, że to dużo. - Nie mam niestety wpływu na wandali, dla których niszczenie jest sposobem na nudę. Takie znaki dezinformują kierowców w czasie jazdy i wprowadzają niepotrzebne zamieszanie - tłumaczy. Naczelnik drogówki Wiesław Widecki, mówi, że jeśli znak jest nieczytelny, a kierowca się do niego nie zastosuje, to może uniknąć mandatu. - Niebezpieczeństwo spowodowania tragedii jest duże, zwłaszcza gdy zniszczony znak to: ustąp pierwszeństwa przejazdu, stop, zakaz wjazdu oraz droga jednokierunkowa. Tylko w tym roku 150 razy informowaliśmy magistrat o zdewastowanych znakach - mówi.
Problem widzą też sami kierowcy. - Jak jest porysowany sprayem, to jeszcze pół biedy. Ale zaklejony znak często zmusza do zastanowienia się, co jest pod spodem, o czym informuje. To utrudnienie zwłaszcza dla młodych kierowców, którzy mogą się w tym chaosie zagubić. Uważam, że tak nie powinno być - mówi gorzowianin Daniel Walenczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska