Rozpoczynamy drugą edycję plebiscytu „Kobieta przedsiębiorcza”. I wracamy do naszych dzielnych laureatek z ubiegłego roku. Spośród ponad 70 uczestniczek trzy wybrane zostały w głosowaniu SMS-owym, a trzy kapituła nagrodziła za działalność społeczną lub charytatywną.
Po roku zapytaliśmy, co słychać. Barbara Schroeder z Gorzowa od 16 lat jest prezesem i współwłaścicielką firmy Chlebek, ale założyła też klub Na zapiecku i udziela się w fundacji Serce na dłoni. - Po zwycięstwie w plebiscycie odebrałam mnóstwo gratulacji. Daliście państwo ludziom wiele optymizmu, pisząc o naszych historiach - przyznała. - To bardzo ważne w życiu. Kobiety z regionu powinny się pokazać w takim konkursie.
Zdzisława Walczak z Przylepu łączy w sobie tyle talentów, że nie wiadomo, od którego zacząć. Od 20 lat prowadzi biznes kulinarny. - I w ostatnim roku go powiększyłam i pokończyłam kolejne kursy - z radością oznajmiła nam w środę. Jest mamą siedmiorga dzieci, a przez całe życie pomaga tym, które nie mają własnego domu. - Jestem sądowym opiekunem w pogotowiu opiekuńczym - melduje o kolejnych uprawnieniach. Ale żadne tytuły nie oddadzą tego, co u pani Zdzisławy niepowtarzalne: wielkie serce, wrażliwe na ludzkie potrzeby. Latami karmiła, przyjmowała pod dach, zrobiła zakupy tym, których los okrutnie potraktował: samotnych, biednych, chorych. Niejednego postawiła na nogi.
- Kobiety mówiły mi, że historia mojego życia, którą poznały z „Gazety Lubuskiej”, dała im nadzieję - Irena Baran wspomina telefony po wygranej w plebiscycie. - Naprawdę warto, by Lubuszanki pokazały się w konkursie. To jest nam, kobietom potrzebne.
Po ciężkich chwilach w życiu pani Irena cieszy się trzema córkami i co miesiąc dokłada cegiełkę w pomocy niepełnosprawnym. Jest pełnomocnikiem fundacji Aktywna Rehabilitacja w Zielonej Górze. Plany działania ma na kilka miesięcy naprzód. Daje poszkodowanym wiedzę i wiarę w siebie.
Z czego może być dumna kanclerz Łużyckiej Szkoły Humanistycznej w Żarach? - Najbardziej z dużych projektów, które robimy za fundusze unijne i wygrywamy w konkursach nawet z Uniwersytetem Jagiellońskim - cieszy się Izabela Kumor-Pilarczyk. I zachęca do startu w naszym konkursie: - Wciąż wiele pań czuje się niedocenionymi, a robią fantastyczne rzeczy. Udział w takim plebiscycie pomaga się przełamać, nabrać odwagi i poznać inne wartościowe kobiety.
- A mnie po zwycięstwie w plebiscycie „Gazety Lubuskiej” udało się bez ceregieli zdobyć sponsorów na wypoczynek moich kochanych dzieci w Lubniewicach - opowiada Genowefa Fietz-Przybyłka, społecznica z Bledzewa, która prowadzi m.in. zespół Stokrotki, kółko teatralne Teatrzyk nasz mały. I wciąż zabiega o to, by dzieci ze wsi poznawały region, miały zajęcie i rozrywkę. - Od darczyńców usłyszałam, że takim jak ja warto pomagać. Znali mnie z gazety. A znajomi mówili, że są dumni ze mnie! - podkreśla.
O życie płci pięknej na wsi dba Danuta Grabas z Pniew, która siedem lat temu odrodziła koło gospodyń wiejskich. - Kobiety potrzebują spotkań, wyjścia z domu, odpoczynku. O, teraz chcemy jechać nad morze. A jeszcze zajmujemy się biznesem, bo przygotowujemy cateringi - wylicza szefowa koła. - Małymi kroczkami wciąż robimy swoje, a społeczność miała też pożytek z naszego działania.
Pani Danuta ma nadzieję, że do konkursu zgłoszą się kobiety z lubuskich wsi, bo tam nie brakuje wartościowych osób. - Moje zwycięstwo odbiło się echem w powiecie, bliscy i dalsi znajomi gratulowali - wspomina.
A my życzymy naszym laureatkom powodzenia. I niech nie tracą tej wspaniałej energii!
Zasady konkursu, regulamin i ankieta znajdują się w zakładce KOBIETA PRZEDSIĘBIORCZA
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?