Maskowanie to abecadło wojskowego rzemiosła. Jego celem jest "rozmiękczenie" sylwetki. Dzięki specjalnym ubiorom ma się zlać otoczeniem i przestaje być widoczna dla obserwatorów wroga. Np. zwiadowcy i strzelcy wyborowi używają do tego przede wszystkim peleryn, tzw. maskałatów. Ale nie tylko. Ostatnio żołnierze międzyrzeckiej brygady testowali tzw. czapki błazna. Czapki załamują kontury wojskowych hełmów i zniekształcają sylwetki, które stają się przez to mniej widoczne.
Pomysł nie jest nowy, gdyż podobne rozwiązania są stosowane w izraelskich siłach specjalnych. Wykorzystanie tych czapek w warunkach polskich to pomysł kapitana Grzegorz Otocki, dowódca kompanii z 1. batalionu piechoty zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej. Jego podwładni przetestowali je w ramach przygotowań do ćwiczenia pod kryptonimem Bóbr-13, które rozpoczęło się na żagańskim poligonie.
Strzelali z Rosomaków
Załogi Rosomaków trenują strzelanie z armat
(fot. 17. WBZ)
Przygotowania do manewrów Bóbr-13 zakończyła kanonada z dziełek transporterów Rosomak. Międzyrzeczanie trenowali strzelanie zarówno za dnia, jak i w nocy. Kolejnym elementem zajęć było szkolenie w terenie zalesionym, w warunkach ograniczonej widoczności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?