Dzieci już od samego rana czekały na wyjazd. Wszystkie były podekscytowane perspektywą wycieczki pod niemiecką granicę.
Zanim dzieci wyjechały w drogę, została wezwana drogówka. Policjanci skrupulatnie skontrolowali stan techniczny pojazdu i znaleźli bardzo poważną usterkę.
- W autokarze nie działał system hydrauliczny odpowiedzialny między innymi za hamulce – mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Policjanci nie dopuścili autokaru do ruchu. Zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu. Niestety dzieci nie pojechały na wycieczkę, tylko zostały w szkole. – Przewoźnik nie podstawił drugiego autokaru – mówi nadkom. Stanisławska.
Do podobnej sytuacji doszło niedawno, w środę 24 maja. Dzieci ze szkoły podstawowej znacznie później wyjechały na wycieczkę do Karpacza. Pierwszy autokar był niesprawny. Policjanci, którzy kontrolowali stan techniczny pojazdu zauważyli wycieki płynów z silnika. Przewoźnik podstawił drugi, sprawny autokar.
Czytaj też: Pędził mercedesem 110 km/h. Zielonogórska drogówka zabrała mu prawo jazdy
Zobacz: Wypadek autokaru. Dzieci trafiły na badania do szpitala w Zielonej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?