- Stan dzieci jest stabilny. Są na oddziale chirurgii dziecięcej – powiedziała Weronika Rozenberger, naczelna pielęgniarka szpitala w Zielonej Górze. 14-letnia Dominika przeszła właśnie badania rezonansem magnetycznym. – Na jego wynik będziemy musieli chwilę poczekać – tłumaczy pielęgniarka.
Lekarze z zielonogórskiego szpitala diagnozują 14-latkę pod kątem urazu kręgosłupa. – Nie możemy wykluczyć ani potwierdzić złamania kręgosłupa, czy urazu rdzenia kręgowego – mówi Rozenberger.
3-letni Igorek jest poparzony. – Ma założone opatrunki. Życie dziecka nie jest zagrożone – mówi naczelna pielęgniarka zielonogórskiego szpitala.
Matka dzieci poszkodowana w pożarze wywołanym przez partnera cały czas jest w ciężkim stanie. Grzegorz K. jest w stanie krytycznym. Niepokojące jest to, że oboje mają poparzone ponad 90 proc. powierzchni ciała. Lekarze z nowosolskiego szpitala cały czas walczą o ich życie.
Do tragedii doszło nocą z niedzieli na poniedziałek w Jesionie (woj. lubuskie). Podczas kłótni Grzegorz oblał Agnieszkę benzyną i podpalił. On także się zapalił. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na piętrze domu. Odciął wyjście osobom przebywającym na górze. Na piętrze ogarniętym płomieniami została Agnieszka i jej dwoje dzieci, 3-letni Igor i 14-letnia Dominika. Dziewczynka wyrzuciła Igorka przez okno. Chłopczyk upadł na ziemię. Po chwili z okna wyskoczyła Dominika, a na koniec Agnieszka.
Poparzonego Grzegorza znaleźli i wydobyli z budynku zawodowi strażacy z Nowej Soli.
Mężczyzna podpalił konkubinę. Oboje są w ciężkim stanie. Dzieci ratując się skakały z okna [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?