Głosowanie poprzedziło wystąpienie radnego Andrzeja Sieciechowicza. - Wykonany został najbardziej ambitny budżet w historii naszego miasta - mówił radny na wstępie. - W ubiegłym roku martwiliśmy się, że w Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym nie znalazło się wiele nowosolskich inwestycji. Jednak dzięki konsekwentnej polityce władz miasta to, co było niemożliwe, stało się faktem - chwalił A. Sieciechowicz. - Myślę, że nie ma mieszkańca Nowej Soli, który nie zauważa, że miasto rozwija się jak nigdy dotąd. Zdajemy sobie sprawę, że ten sukces został okupiony ogromem pracy pana prezydenta i podległych mu służb - radny nie szczędził ciepłych słów pod adresem władz miasta.
Potem jednak głos zabrała jednoosobowa opozycja w osobie Henryka Radeckiego. - Okazuje się, że wydatki majątkowe zostały wykonane w 81,5 proc. Jest to skutkiem m.in. braku w strukturze organizacyjnej urzędu wydziału ds. inwestycji. Jesteśmy prawdopodobnie jedyną gminą w kraju, która nie posiada takiego wydziału - mówił radny, a na sali pojawiły się dyskretne uśmiechy, gdyż zlikwidowany przed kilku laty wydział inwestycji był kierowany właśnie przez Radeckiego.
W wystąpieniu radnego oberwało się m.in parkowi technologicznemu i galerii handlowej w browarze. - Władze miasta winne realizować zadania i przedsięwzięcia, by nasze miasto stawało się coraz bardziej przyjazne dla mieszkańców. W ostatnich latach liczba mieszkańców Nowej Soli zmniejszyła się z ok. 44 tys. do niecałych 40 tys. - kontynuował Radecki.
Gdy fala krytyki przebrzmiała, głos znów zabrał radny Sieciechowicz. - Jakie inwestycje nie są realizowane lub są nieprawidłowo realizowane przez brak wydziału inwestycji w mieście? - pytał.
- W pana wystąpieniu była mowa o przedłużeniu i remoncie ul. Przyszłości. Przecież to jest zadanie realizowane przez powiat - odparł radny Radecki. - To jest pan źle poinformowany. Jest pan radnym miejskim, bo mam wątpliwości co do tego - ripostował prezydent Tyszkiewicz (inwestycja dotycząca ul. Przyszłości była wspólnym przedsięwzięciem miasta i powiatu przy udziale środków ze "schetynówek" - red.).
Niechęć prezydenta do opozycyjnego radnego objawiła się nawet w jego przemówieniu przed głosowaniem. - Chciałbym państwu serdecznie podziękować za kolejny rok bardzo merytorycznej pracy. Oczywiście swoje słowa kieruję do dwudziestu radnych - mówił W. Tyszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?