Pociąg relacji Jelenia Góra - Zielona Góra nadal będzie jeździł tylko przez Żary, o Żagań nie zahaczy. Chciało tego 2 tysiące żaganian, ale zdaniem samorządu lubuskiego to nieopłacalne.
Przypomnijmy, że w drugiej połowie ubiegłego roku czytelnicy zaalarmowali nas, że nowe połączenie kolejowe z Jeleniej Góry do Zielonej Góry ominie Żagań i pojedzie przez Żary oraz Iłową. Tak się rzeczywiście stało i dwa nowe pociągi pojawiły się w rozkładzie, który wszedł w życie na początku grudnia.
Wkrótce otrzymaliśmy list od żaganianina mieszkającego w Zielonej Górze. Pasjonat kolei, ale także jej wykształcony pracownik Rafał Jaworski zaproponował petycję, którą mieliśmy wysłać do marszałka województwa lubuskiego. - Jeżeli zbierzemy dużo podpisów to może od 1 lutego 2008, kiedy będzie korekta rozkładu trasa pociągu będzie wiodła przez Żary i Żagań - mówił nam R. Jaworski.
A co z żołnierzami?
KOMENTARZ
Kolej nam umiera
Będzie smutny komentarz, bo to dla mnie osobista porażka. Zaangażowaliśmy się mocno w tę akcję i pismo od wicemarszałka mnie dobiło. Dwa tysiące ludzi zjednoczyło się i pokazało, że chce by przez Żagań znów jeździły pociągi w siedmiu różnych kierunkach. Ludzie tu tęsknią za czasami, gdy węzeł kolejowy prężnie działał. W końcu Żagania nikt z mapy nie skreślił i coś mu się należy.
Tymczasem kolej u nas odgrywa coraz mniejszą rolę, wręcz umiera. Dlaczego wydłuża się czas jazdy pociągów? Bo tory są przestarzałe i nawet, jak ktoś ich jeszcze nie ukradł, to rdza je w końcu zje. Kiedy ostatnio w żagańsko-żarskim regionie ktoś porządnie zainwestował w torowisko, o dworcach nie wspomnę? W czym Skwierzyna i Międzyrzecz są lepsze, że dostaną nowe tory?
A co z Żarami, Żaganiem, Lubskiem? Przecież to przez te miasta wiodły kiedyś najważniejsze szlaki kolejowe w tej części Europy. Teraz idą przez Zieloną Górę i Rzepin z jednej strony, a przez Węgliniec i Bolesławiec z drugiej.
Tyle pytań i żadnej odpowiedzi. A na naszych dworcach już tylko wiatr hula po peronach...
Tomasz Hucał
Jego propozycja była następująca - szynobus jedzie z Bieniowa do Żagania, potem do Żar i w dół na Iłową. To miało wydłużyć czas jazdy pociągu o niespełna pół godziny, ale zapewnić kolei nowych klientów.
Przez półtora miesiąca pod petycją podpisało się 2 tysiące dorosłych mieszkańców Żagania! Niestety jeszcze przed nowym rokiem R. Jaworski otrzymał kiepską dla nas odpowiedź od wicemarszałka województwa lubuskiego. - Dokładnie przeanalizowaliśmy pańską petycję i mając na uwadze argumenty (o nich niżej - przyp. red.) zdecydowano o pozostawieniu tradycyjnej trasy pociągu. Widzimy jednak możliwość dodatkowego skomunikowania w Żarach wieczornego pociągu z Jeleniej Góry z autobusem szynowym odjeżdżającym w kierunku Żagania. Skomunikowanie zostanie zorganizowane od 1 lutego 2008 roku - tyle na początek Sebastian Ciemnoczołowski.
Wicemarszałek przedstawia na trzech stronach dokładną analizę czasów przejazdów we wszystkich wariantach oraz rozkłady jazdy i skomunikowania. - Przy obecnym założeniu najkrótszy czas przejazdu pociągu z Zielonej Góry do Jeleniej Góry to 3,5 godziny i jest to czas zbliżony do przejazdu autobusem tej relacji - przekonuje S. Ciemnoczołowski w swoim piśmie. Jest więc szansa na pozyskanie do pociągu nowych pasażerów, dla których istotny jest najkrótszy czas przejazdu, wygoda i cena za bilet. Natomiast proponowane przez pana warianty wydłużą czas jazdy o pół godziny - dodaje.
- Mało kto będzie jeździł z samej Zielonej do Jeleniej. Przy przejeździe przez Żagań byłoby dodatkowo sporo pasażerów tu wsiadających. Pamiętajmy choćby o wielkiej jednostce wojskowej - przekonuje nadal R. Jaworski.
Jedno skomunikowanie
Ludzie z urzędu marszałkowskiego mówią też, że z Żagania do Żar jeżdżą przecież autobusy, a przystanek MZK, czy dworzec PKS jest bardzo blisko dworca PKP. - Są praktycznie koło siebie - pisze S. Ciemnoczołowski.
Kończy przypomnieniem, że od 1 lutego z Żar do Żagania o 19.35 odjedzie szynobus, który będzie skomunikowany z przyjeżdżającym o 19.10 pociągiem z Jeleniej Góry.
Czy to wszystko? Niestety tak. - Ile ludzi musi się podpisać pod petycją, żeby została ona uwzględniona przez władze. Dwa tysiące dorosłych w Żaganiu to bardzo dużo, ale widać dla urzędu marszałkowskiego za mało. Szkoda, bo piękny dworzec niszczeje a pociągów na nim mało - kończy R. Jaworski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?