Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwójnie niezadowoleni

DARIUSZ A. RYMAR gorzó[email protected]
Przed tygodniem pisaliśmy o tym, że na początku 1981 r. radni z siedmiu północnych gmin opowiedzieli się w uchwałach za odłączeniem od województwa gorzowskiego. - Wszystkie inwestycje poszły na Gorzów. Społeczeństwo czuje się ograbione i nie pozwoli się już okłamywać - mówiła wtedy radna z Drawna. Burzyły się też gminy w pow. międzychodzkim. Czy wojewódzki Gorzów rzeczywiście rozwijał się ich kosztem?

Uchwała choszczeńskich radnych spowodowała w Gorzowie wielkie wzburzenie. Gorzowski Komitet Wojewódzki PZPR przesłał do Komitetu Centralnego teleks, w którym potępił działania przewodniczącego choszczeńskiej rady (on był odpowiedzialny za przygotowanie uchwały), którego też poddano krytyce za autorytarne sprawowanie funkcji. Zgodzono się tylko z tym, iż rzeczywiście Choszczno ma dogodniejsze połączenie kolejowe ze Szczecinem oraz ze stwierdzeniem, że woj. szczecińskie ma lepsze zaopatrzenie niż gorzowskie. W następnych dniach wraz z Urzędem Wojewódzkim podjęto starania zmierzające do zmiany nastawienie mieszkańców. 28 kwietnia telewizja szczecińska wyemitowała wypowiedzi mieszkańców miasta, zaś dzień później odbyło się spotkanie władz wojewódzkich ze środowiskiem społeczno-gospodarczym Choszczna. Rozmowy te nie przyniosły jednak pożądanego efektu, gdyż na nastroje znaczący wpływ miało beznadziejne zaopatrzenie i zakładów przemysłowych, i sklepów. 30 kwietnia wojewoda gorzowski informował przełożonych o fatalnym zaopatrzeniu sklepów, przed którymi ustawiały się długie kolejki: w ciągłej sprzedaży było tylko mleko i sól, zaś chleb natychmiast wykupywano. Rozwiązanie tych problemów leżało poza możliwościami gorzowskich decydentów, gdyż było pochodną sytuacji w całym kraju.

Podwójnie niezadowoleni

Nie wiadomo, jaki był dalszy los opisanych uchwał domagających się zmian w podziale terytorialnym. Były one wysyłane do kompetentnych czynników państwa. Nie wiadomo, czy były tam poważnie rozpatrywane. Pomimo to fakt tak licznego demonstrowania przeciwko woj. gorzowskiemu jest niezwykle interesujący z kilku powodów. Przede wszystkim sprawa ta oddaje doskonale panujące nastroje w pierwszej połowie 1981 r. Ciągłe braki w zaopatrzeniu i rozszerzająca się reglamentacja powodowały wzrost niezadowolenia społecznego. Kojarzenie tego z przynależnością terytorialną miało tylko częściowo swoje uzasadnienie. Wprawdzie w woj. szczecińskim zaopatrzenie sklepów było lepsze, jednak także dalece odbiegające od potrzeb. Gorzowskie władze wielokrotnie alarmowały instytucje centralne o stanie zaopatrzenia i były bezsilne w staraniach o jego poprawienie. Tak naprawdę zatem była to krytyka władz w ogóle, prowadzona pod hasłem zmian podziału terytorialnego. Trzeba też zauważyć, że z jednej strony uchwały secesyjne przechodziły większością głosów, jednak wyraźnie też widać, iż popierali je tylko niektórzy radni z PZPR. Inni starali się im przeciwdziałać. Niekiedy głównymi inicjatorami uchwał byli przewodniczący rad lub ich zastępcy wywodzący się ze Stowarzyszenia PAX czy Stronnictwa Demokratycznego (Choszczno, Barlinek). Z drugiej strony wszędzie projekty uchwał mocno wspierały, bądź nawet były ich inicjatorami, struktury Solidarności. Taka polaryzacja nadawała dyskusji wymiar polityczny.
Zadziwiające było zachowanie Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, który wspierał plany powrotu chętnych gmin do Pomorza Zachodniego. Przejawiało się to w przyjmowaniu ich delegacji i udzielaniu im pomocy prawnej. Działania, którym starał się przeciwdziałać Komitet Wojewódzki PZPR w Gorzowie, były inspirowane przez lokalne struktury Solidarności, radnych z ugrupowań sojuszniczych, którym patronował wojewoda szczeciński (będący także przecież uzależniony od KW PZPR w Szczecinie).

Budowali nierówno

W przytaczanych uchwałach jednym z głównych argumentów było to, iż większość środków inwestycyjnych w latach 1975-1980 szła na potrzeby Gorzowa, rozbudowującego się w związku z uzyskaniem statusu stolicy województwa. Dla gorzowian, pomawiających o takie same praktyki stołeczną (w latach 1950-1975) Zieloną Górę, musiał to być zaskakujący i nieprzyjemny argument. W dodatku gorzowskie władze były dumne (słusznie) z dokonań inwestycyjnych z drugiej połowy lat 70. Krytyka polityki inwestycyjnej płynąca z północy województwa stała zatem w sprzeczności z tym zadowoleniem. Czy słusznie? Trudno o dokładną odpowiedź na to pytanie w obecnym stanie badań.
W latach 1975-1980 największe inwestycje woj. gorzowskiego to: rozbudowa - Zakładów Włókien Chemicznych Chemitex-Stilon i Gorzowskich Zakładów Przemysłu Jedwabniczego Silwana (obydwa w Gorzowie); budowa - nowych mleczarni w Rzepinie i Gorzowie, nowego Zakładu Okiennego w Zakładach Stolarki Budowlanej Stolbud w Gorzowie, Zakładu Wylęgu Drobiu w Skwierzynie i Zakładu Odzieżowego Komes w Słubicach; rozbudowa - Zakładów Urządzeń Okrętowych Bomet w Barlinku oraz Fabryki Sprzętu Okrętowego Remor w Reczu; oddanie do użytku Rozlewni Gazu Płynnego w Barlinku; modernizacja - Odlewni Żeliwa Ciągliwego w Drezdenku, Zakładów Przemysłu Owocowo-Warzywnego oraz Wytwórni Kaszy w Międzychodzie, Zakładów Obuwniczych Carina w Dębnie. Ponadto rozpoczęto budowę szpitala wojewódzkiego w Gorzowie i rozbudowano 6 szpitali już istniejących.
W drugiej połowie lat 70. do Gorzowa i niektórych okolicznych ośrodków dotarł gaz ziemny. W 1976 r. zakończono budowę gazociągu Recz-Gorzów. Gaz ziemny otrzymało także Choszczno, a w 1977 r. Barlinek. Pamiętając o wielkości Gorzowa w stosunku do mniejszych miast, takich jak np. Choszczno, trudno tu zatem mówić o rażących dysproporcjach w odniesieniu do inwestycji w przemyśle.
I budownictwo mieszkaniowe. Plan na lata 1975-1980 zakładał zbudowanie 11. 044 mieszkań o łącznej powierzchni 548,2 tys. m kw. Plan ten przekroczono i zbudowano 12. 932 mieszkań o powierzchni 632,5 tys. m kw. Jednak realizacja tego planu nie była rozłożona równomiernie. Plan wykonano z nawiązką w Gorzowie, zaś zadań nie zrealizowano w Trzcielu, Drawnie, Witnicy, Choszcznie, Dębnie, Drezdenku, Ośnie Lub., Pełczycach, Rzepinie, Reczu i Dobiegniewie. Największe zaległości miały miejsce w Choszcznie, Dębnie i Witnicy. Opóźnieniu uległa również budowa niektórych obiektów o charakterze infrastrukturalnym. Nie udało się zbudować szkoły w Gorzowie, przedszkoli w Gorzowie, Choszcznie, Słubicach i Międzyrzeczu, żłobków w Gorzowie, Choszcznie, Słubicach i Sulęcinie. Jak zatem widać z tych fragmentarycznych danych, zwłaszcza w odniesieniu do budownictwa mieszkaniowego, opóźnienie tempa prac w terenie konfrontowane z przekraczaniem planu w Gorzowie musiało powodować uzasadnione niezadowolenie.

Ze Szczecinem najlepiej

Kiedy w 1975 r. z zaskoczenia władze kraju wprowadziły nowy podział terytorialny, pominięto zdanie mieszkańców. Odreagowali oni kilka lat później, wyrażając swoją opinię. Jednocześnie widać, iż w ciągu kilku lat 1975-1980 nie wytworzyły się nowe więzi gospodarcze, społeczne i kulturalne w nowym województwie. Nie sprzyjały temu procesowi powiązania Gorzowa z województwem zielonogórskim, także mające swój początek w sytuacji sprzed 1975 r. Stąd brały się niedogodności związane z usytuowaniem punktów zaopatrzenia na terenie woj. zielonogórskiego. Dojeżdżanie do nich z Gorzowa nikogo nie dziwiło, jednak dla mieszkańców północno-wschodniej części województwa było nie do przyjęcia. Zwłaszcza, że nie istniały dogodne połączenia kolejowe, zaś autobusowe były rozwinięte niedostatecznie. Z drugiej strony nie było problemu z połączeniami ze Szczecinem.
Ponadto w 1980 r. nadal istniało wiele więzi gospodarczych łączących gminy z północy woj. gorzowskiego z woj. szczecińskim. Do tego dochodził o wiele wyższy poziom usług medycznych, oświatowych i kulturalnych w Szczecinie, z którymi Gorzów nie mógł konkurować. Czary goryczy dopełniały inwestycje mieszkaniowe, które poza Gorzowem odbierane były jako prowadzone kosztem mniejszych ośrodków. Wszystkie te czynniki spowodowały wybuch ich niezadowolenia, które ujawniło się w 1981 r.
Jak jednak wiadomo, ani wówczas, ani później nie doszło do odłączenia żadnej z gmin od woj. gorzowskiego. Przeszły one do Pomorza Zachodniego w 1999 r., wraz z utworzeniem woj. lubuskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska