Dziś zielonogórski sąd aresztował Mirosława C. To wynik wznowionego po latach śledztwa w sprawie zgwałcenia i zabójstwa 19-letniej mieszkanki podzielonogórskiej miejscowości w 1983 r.
(fot. Fot.: Dariusz Chajewski)
Zatrzymanie, jakie miało miejsce we wtorek to finał postępowania, które od ponad roku prowadzili policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze.
Lubuscy policjanci, analizując niewyjaśnione sprawy zabójstw, w lutym ubiegłego roku wrócili do zdarzenia, które miało miejsce 24 maja 1983 r. w okolicach miejscowości Radomia - niedaleko Zielonej Góry. Odnaleziono tam wówczas ciało 17-letniej Barbary Ż.
Nastolatka została uduszona i brutalnie zgwałcona. Niestety, w tamtym czasie nie zdołano zebrać dowodów umożliwiających oskarżenie winnego morderstwa, a śledztwo umorzono, jak się okazało na wiele lat. Stało się tak mimo że już wtedy Mirosława Cz. typowano jako sprawcę zbrodni, a nawet przedstawiony mu został nawet zarzut zabójstwa Barbary Ż., a on sam jako podejrzany spędził kilka tygodni w areszcie.
Przez ostatnie miesiące, krok po kroku, śledczy docierali do nowych, nieznanych wcześniej faktów. Już pod koniec roku wytypowanych zostało kilku mężczyzn, którzy potencjalnie mogli mieć związek z zabójstwem.
We wtorek doszło do zatrzymania. Domniemany sprawca zabójstwa ujęty został w Poznaniu. 59-letni Mirosław Cz. nie krył zaskoczenia. Od czasu opisywanych wydarzeń zdążył sobie na nowo ułożyć życie. Próbował sugerować, że został z kimś pomylony, że sytuacji sprzed 27 lat nie pamięta. Jednak, gdy usłyszał zarzut dokonania zabójstwa nie był już tak pewny siebie.
Mirosław Cz. już w 1971 roku został po raz pierwszy skazany za podobny czyn. Jako 19-latek dopuścił się zabójstwa i zgwałcenia 15-letniej dziewczyny, za co został skazany na karę śmierci, istniejącą jeszcze w ówczesnym kodeksie karnym. Po apelacji wyrok zamieniono na 25 lat więzienia. Mirosław Cz. odsiedział z tego połowę.
W 1983 r. opuścił mury zakładu karnego. Niecały miesiąc później znów zaatakował. Ofiarą była przypadkowa dziewczyna. Mężczyzna, pochodzący z województwa wielkopolskiego, przebywał w tym czasie w okolicach Zielonej Góry. Przypuścił atak, kiedy Barbara Ż. wyszła z autobusu wiozącego ją ze szkoły. Nie mając litości udusił i zgwałcił 17-latkę.
Rodzina dziewczyny przez długie lata nie uzyskała odpowiedzi na najważniejsze dla siebie pytanie - kto zabił? Dziś już to wiadomo. Zagadka została rozwiązana.
Mirosławowi Cz. grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Pomyślna realizacja tej sprawy, to przykład doskonałej współpracy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze.
Więcej w sobotnio-niedzielnym (29-30 maja) magazynie "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?