Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja zatrzymała pijanego kierowcę-recydywistę. Właśnie skończyła mu się sądowa kara i znowu jechał na gazie

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
- Prawie promil - informuje post. Katarzyna Świerkowska odczytując wynik pomiaru z alkomatu.
- Prawie promil - informuje post. Katarzyna Świerkowska odczytując wynik pomiaru z alkomatu. fot. Piotr Jędzura
Zielonogórska drogówka zatrzymała w Czerwieńsku kierowcę, którzy miał prawie promil alkoholu. - Przed miesiącem skończyła mi się kara za jazdę po pijanemu, dostałem wtedy dwa lata zakazu. Teraz znowu jest już za późno - mówił kierowca siedząc w radiowozie.
- Prawie promil - informuje post. Katarzyna Świerkowska odczytując wynik pomiaru z alkomatu.
- Prawie promil - informuje post. Katarzyna Świerkowska odczytując wynik pomiaru z alkomatu. fot. Piotr Jędzura

- Prawie promil - informuje post. Katarzyna Świerkowska odczytując wynik pomiaru z alkomatu.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Ford mondeo prowadzony przez sierż. sztab. Sławomira Przykazę z zielonogórskiej drogówki około godz. 1.00 wjechał do Czerwieńska. Uwagę policjant zwrócił bardzo wolno jadący fiat. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedzi młoda kobieta. Tylko…, że nie ma prawa jazdy. Nigdy go nawet nie miała.

Przez chwilę szlocha w radiowozie. Potem mówi, że zna przepisy ruchu drogowego , bo… uczyła się ich w domu. Samochód jest jej. Kobieta dostała mandat, a policja zabezpieczyła auto.

Kiedy sierż. sztab. Przykaza wypisywał dokumenty post. Katarzyna Świerkowska zobaczyła osobowego nissana. Dała znaki do zjechania na pobocze. Z samochodu szybko wysiadł kierowca. - Nie mam prawa jazdy i jestem wypity - oznajmił.
Po chwili siedzi w radiowozie i dmucha w alkomat. Wynik to prawie promil. - A mieszkam tutaj niedaleko, dosłownie dwa kilometry - mówi kierowca. Widać, że jest załamany. Okazuje się, że przed miesiącem skończył mu się sądowy zakaz prowadzenia. Też za jazdę po pijanemu. - Dostałem dwa lata zakazu - mówi mężczyzna.

Policjant pyta kierowcę, czy zajmuje się zawodowo. - Jestem kierowcą - mówi ściszonym głosem. Po chwili zaczyna pytać o to, czy zostanie zatrzymany. Ma obawy, że sąd tym razem zamknie go w więzieniu. Obawy są uzasadnione. Za jazdę po pijanemu (powyżej pół promila) grozi kara do dwóch lat więzienia. - Chyba się powieszę - mówi kierowcą.

W nissanie jechała również kobieta. To jej samochód. Trafi ona przed oblicze sądu za udostępnienie auta osobie nietrzeźwej.

Załamany kierowcą rozkłada ręce. Mówi, że teraz nie będzie wstanie spłacać zaciągniętych już kredytów. - To dla mnie koniec - mówi załamany. Informuje, że chciał zostać w domu, w którym świętowali imieniny znajomego. - Dlaczego dałem się namówić na powrót do domu - dopytywał sam siebie.

Nissana odholowała na parking strzeżony pomoc drogowa.

Autem pijanego kierowcy zajęła się pomoc drogowa.
Autem pijanego kierowcy zajęła się pomoc drogowa. fot. Piotr Jędzura

Autem pijanego kierowcy zajęła się pomoc drogowa.
(fot. fot. Piotr Jędzura)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska