Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant CBŚ katował bezdomnych. Ciągał ich po lesie przywiązanych do samochodu

(pij)
fot. Piotr Jędzura
W sądzie w Zielonej Górze ruszyła rozprawa Pawła Z., funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego i jego kuzyna oskarżonych o uprowadzenie, znęcanie i rabunek na dwóch bezdomnych braciach.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku w lesie pod Zieloną Górą. Na policję zgłosił się mężczyzna, który opowiedział jak znęcał się nad nim funkcjonariusz CBŚ. To, co opowiedział spowodowało, że Paweł Z. został zatrzymany.

Mężczyzna zeznał, że policjant ze swoim kuzynem uprowadzili go. Został wywieziony w bagażniku do lasu. Tam policjant CBŚ z kuzynem przywiązali ofiarę linką do auta i ciągali mężczyznę. Tak samo postąpili z przyrodnim bratem ofiary. On również był bestialsko ciągany po lesie za autem przywiązany na lince.

W dodatku oskarżeni weszli do altanki na działce zamieszkanej przez poszkodowanych. Spalili ubrania i wszystkie rzeczy należące do bezdomnych braci.

Bezdomni bracia przyrodni mieszkali w altance na działce ogrodniczej należącej do oskarżonego Pawła Z. Zezwolił im na to. Obaj mężczyźni pracowali na budowie Pawła Z. Prawdopodobnie nieporozumienia na budowie i niezadowolenie Pawła Z. z pracy braci było przyczyną bestialskiego uprowadzenia.

Sprawa toczy się przed sądem w Zielonej Górze. Obaj oskarżeni usłyszeli zarzut uprowadzenia i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżycielem jest Prokuratura Okręgowa w Koninie. - Przejęła ona od nas śledztwo - informuje prokurator Jacek Buśko z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Oskarżeni przyznali się do ciągania poszkodowanych na lince za autem po lesie. Nie przyznali się jednak do rozboju oraz spalenia rzeczy bezdomnych braci.

Zapytaliśmy Komendę Główną Policji w Warszawie o sprawę Pawła Z. Interesowało nas to, czy jest zawieszony czy też został zwolniony z szeregów Centralnego Biura Śledczego. W biurze prasowym poproszono o przesłanie pytań mailem. Tak też zrobiliśmy. Odpowiedzi niestety nie otrzymaliśmy, mimo telefonicznego upominania się o nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska