Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant uratował kierowcę

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Asp. sztab. Waldemar Kieżuń jest zastępcą dyżurnego w Komendzie powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Asp. sztab. Waldemar Kieżuń jest zastępcą dyżurnego w Komendzie powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Asp. sztab. Waldemar Kieżuń wyciągnął z płonącego samochodu rannego mężczyznę. Zdaniem przełożonych, zasługuje na odznaczenie. Nie czuje się jednak bohaterem.

W sobotę wieczorem na drodze krajowej nr 3 asp. sztab. Waldemar Kieżuń wyciągnął z płonącego auta rannego kierowcę, zaczął gasić pojazd i wezwał pomoc. Jako pierwsi pisaliśmy o tym w niedzielę na naszym portalu internetowym (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz), za nami informację powtórzyły inne media.

Wczoraj poznaliśmy szczegóły. Po zakończeniu służby w międzyrzeckiej komendzie policjant wracał autem do rodzinnej Skwierzyny. Tuż przed rogatkami miasta był świadkiem wypadku.
- Widziałem tylko rozmytą smugę reflektorów. Po chwili usłyszałem huk i zobaczyłem ogień - opowiada.

Spod maski unosiły się płomienie

Jadący w stronę Międzyrzecza opel omega zjechał na drugi pas, potem na pobocze. Odbił się od skarpy i uderzył w rosnące tam drzewo. Policjant zatrzymał się przy rozbitym aucie. Spod maski unosiły się płomienie i kłęby dymu. W środku siedział młody mężczyzna. Nie mógł się wydostać, wołał o pomoc.

- Był zakleszczony między fotelem i kierownicą. Wyciągnąłem go na zewnątrz i odprowadziłem w bezpieczne miejsce - opowiada.

Policjant wezwał pogotowie i straż, po czym pobiegł do swojego auta po gaśnicę. Przy jej pomocy stłumił płomienie wydobywające się spod maski opla, ale tylko na chwile. Ogień dogasili dopiero skwierzyńscy strażacy.

Leciał jak samolot

Opel musiał jechać bardzo szybko. Po odbiciu się od przydrożnej skarpy uderzył w drzewo na wysokości dwóch metrów. - O sile uderzenia świadczy fakt, że akumulator leżał kilkadziesiąt metrów od rozbitego pojazdu - poinformował nas Michał Kowalewski, naczelnik OSP w Skwierzynie.

21-letni kierowca jest mieszkańcem Skwierzyny. Trafił do szpitala ze złamaniem lewej ręki i ogólnymi potłuczeniami. - Prawdopodobnie policjant uratował mu życie. Gdyby nie jego błyskawiczna reakcja, mężczyzna mógłby spłonąć w samochodzie, albo się zaczadzić. Wystąpię o odznaczenie dla pana Kieżunia - zapowiada insp. Krzysztof Gwizdała, komendant powiatowy policji z Międzyrzecza.
Auto jest kompletnie rozbite. Pokiereszowanych blach wyklepie jej nawet najlepszy fachowiec. - Gdyby obok kierowcy siedział pasażer, mielibyśmy pogrzeb w Skwierzynie - komentują strażacy.

Waldemar Kieżuń: - Po prostu byłem pierwszy

Płonący wrak dogasili strażacy z OSP w Skwierzynie.
(fot. fot. Archiwum OSP w Skwierzynie)

Asp. sztab. W. Kiżuń ma 48 lat, w policji służy od 1991 r, jest zastępcą dyżurnego w Komendzie Powiatowej Policji w Międzyrzeczu. Nie czuje się bohaterem. Przekonuje, że każdy by postąpił tak samo na jego miejscu.

- Kilku innych kierowców też zatrzymało się przy rozbitym aucie i próbowało gasić pożar. Ja po prostu byłem pierwszy - mówi.

Razem z kolegą uratowali innego kierowcę

Ponad rok policjant uratował życie innemu kierowcy. Pisaliśmy o tym 1 kwietnia 2009 r. w artykule; "Policjanci z Międzyrzecza pomogli kierowcy, który miał udar mózgu w Holandii!". Przypominamy, że pracownik firmy transportowej z Miedzichowa wracał busem z Holandii do kraju. Źle się poczuł. Zadzwonił do właściciela firmy. Zdążył tylko powiedzieć, że czuje okropny ból w piersiach i przerwał połączenie.

Jego szef zadzwonił ze swojej komórki na telefon alarmowy policji. Odebrał właśnie asp. sztab. W. Kieżuń. Razem z dyżurnym asp. sztab. Leszkiem Cichoniem poinformowali o zdarzeniu polski konsulat w Hadze, który zaalarmował holenderskie służby ratownicze. Kierowca trafił do szpitala. Miał udar.

- Potem skontaktował się z nami jego szef i podziękował w jego imieniu - mówi insp. K. Gwizdała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska