Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjny pościg ulicami Sulechowa. Motocyklista ma dwa sądowe zakaz prowadzenia

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Policja kolejny raz podkreśla potrzebę kontroli dokumentów. To właśnie wtedy wpadają kierowcy którzy łamią sądowe zakazy oraz osoby poszukiwane.
Policja kolejny raz podkreśla potrzebę kontroli dokumentów. To właśnie wtedy wpadają kierowcy którzy łamią sądowe zakazy oraz osoby poszukiwane. poscigi.pl
Do pościgu ulicami Sulechowa doszło w czwartek, 12 lipca. Patrol zielonogórskiej drogówki ścigał motocyklistę. Mężczyzna chciał ukryć się w domu, ale nie udało mu się. Okazało się, że ma dwa sądowe zakazy prowadzenia. Wkrótce znowu stanie przed sądem.

Patrol zielonogórskiej drogówki w Sulechowie zauważył junaka. Motocyklista wiózł pasażera. Patrol dął kierującemu sygnały do zatrzymania się. Motocyklista przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. Na Placu Wielkopolskim z motocykla zeskoczył pasażer. Chciał uciekać, ale nie udało mu się. Zatrzymali go policjanci.

Podczas rozmowy z pasażerem ustalili miejsce zamieszkania kierującego junakiem. Pojechali pod ustalony adres. Motocyklista rzeczywiście próbował ukryć się w domu. Został zatrzymany.

Bardzo szybko ustalono powód ucieczki. – Podczas kontroli okazało się, że 27-letni kierujący motorem ma dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia – mówi nadkom. Tomasz Szuda, naczelnik zielonogórskiej policji. Wkrótce znowu stanie przed sądem. Odpowie za złamane sądowych zakazów prowadzenia i ucieczkę przed policją Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Policja kolejny raz podkreśla potrzebę kontroli dokumentów. To właśnie wtedy wpadają kierowcy którzy łamią sądowe zakazy oraz osoby poszukiwane.

Zobacz również: Widowiskowy pościg zakończony dachowaniem

Źródło:US CBS

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

W czwartek około północy strażacy z Kostrzyna dostali wezwanie do pożaru na klatce jednego z bloków przy ul. Gorzowskiej.Zgłoszenie o pożarze strażacy dostali od mieszkanki sąsiedniej klatki. Na miejsce wyjechały trzy zastępy strażaków, w tym jeden podnośnik hydrauliczny. Wyważenie drzwi do klatki nie było konieczne, strażacy dostali się do niej przez piwnicę z klatki sąsiedniej. - Było duże zadymienie, ale pożar udało się szybko ugasić. Strażacy przewietrzyli klatkę schodową i sprawdzili miernikami, czy w powietrzu nie ma niebezpiecznego stężenia niebezpiecznych gazów - mówi Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie. - Okazało się, że ktoś podpalił stojący na klatce wózek. Wózek był przypięty, nie dało się go ukraść, więc złodziej prawdopodobnie złośliwie go podpalił - mówi Remigiusz Napierała, mieszkaniec klatki, w której doszło do pożaru. - Było naprawdę dużo dymu, nie dało się wyjść na klatkę, bo można się było udusić. Strażacy poprosili, żebyśmy zostali w mieszkaniach i otworzyli okna - relacjonuje mieszkaniec bloku.Na miejscu była też policja. - Zgłosiliśmy mundurowym tę sprawę. Liczymy, że będą szukać podpalacza. Tu naprawdę mogło dość do tragedii - mówi R. Napierała. Okazuje się, że to nie pierwszy przypadek włamania na klatkę schodową w tym rejonie miasta. Do sprawy wrócimy.Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą:  Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykułyZobacz też wideo: Policja z Międzyrzecza i Nowej Soli zatrzymała narkotykowych dilerów. Jeden z nich chciał przejechać policjantaPOLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Groźny pożar w Kostrzynie. Ktoś podpalił dziecięcy wózek na ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska