MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polityka dla podatnika

ANDRZEJ PIECZKO

Budżet państwa, choć nie wiąże końca z końcem, może zyskać nowych klientów: partie polityczne. Finansowanie ich z kasy państwowej miałoby zapobiegać korupcji i przekazywaniu pieniędzy pod stołem. Otóż to właśnie budzi wątpliwości.
Jakie bowiem zyskamy gwarancje, że firma X nie znajdzie sposobu dojścia do partii Y i zapłacenia jej np. za przepchnięcie wygodnego dla siebie prawa Żadnych. Legalnie partia będzie mogła wydać tylko tyle, ile oficjalnie wypłaci jej budżet, ale... Przykład Niemiec, gdzie tak nieskazitelny - wydawałoby się - człowiek jak Helmut Kohl inkasował miliony poza wszelką państwową kontrolą, choć CDU finansowano z budżetu, skłania do dużej ostrożności.
Pomysł podłączenia się do kasy państwowej kusi też Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, który właśnie zaproponował, aby objąć tą zasadą związki zawodowe. Stanowią przecież kuźnię państwowych kadr! Dlatego powinny dostać około 100 mln zł, mniej więcej dwa razy tyle, ile ma pójść na partie. - Związki mają większe potrzeby, tymczasem składki są małe - wyjaśniał, prawdopodobnie serio, przewodniczący lekarskiej organizacji.
W tej sytuacji śmiało może zabiegać o budżetowe wsparcie np. związek wędkarski i stowarzyszenie elektryków - czyż Lech Wałęsa nie wyszedł z ich szeregów
Zasługi dla państwa mają też organizacje hodowców kanarków i miłośników róż. Przecież kiedy ludzie zajmują się swoim hobby, nie mają czasu na spiskowanie. Koniecznie dofinansować!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska