Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomiar prędkości na S7. Tu kierowcy wpadają jeden za drugim. Gdzie się znajduje?

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Główny Inspektorat Transportu Drogowego przebudowuje siatkę odcinkowych pomiarów prędkości w Polsce. Jeden z nowych takich punktów okazuje się być niezwykle skuteczny. W przeciągu jednego miesiąca pozwolił wyłapać 9 tys. osób łamiących przepisy.
Odcinkowy pomiar prędkości na S7 zarejestrował 9 tys. przypadków łamania przepisów w przeciągu miesiąca.
Odcinkowy pomiar prędkości na S7 zarejestrował 9 tys. przypadków łamania przepisów w przeciągu miesiąca. fot. Adam Jankowski

Przebudowa siatki pomiarów prędkości i fotoradarów

Główny Inspektorat Transportu Drogowego prowadzi obecnie przebudowę i rozbudowę siatki, na którą składają się odcinkowe pomiary prędkości w Polsce. Główną zmianą jest pojawienie się nowych urządzeń na drogach szybkiego ruchu i autostradach, to jest na A1, A2, A4, S7, S11 czy S14.

Po zamontowaniu wszystkich planowych urządzeń, kontrola prędkości obejmować ma około 400 kilometrów dróg w Polsce. Ma to poprawić bezpieczeństwo, bo jak pokazuje historia, miejsca objęte takim nadzorem skutkują spadkiem liczby zdarzeń drogowych.

To jednak nie wszystko, bo GITD wymienia również 247 fotoradarów w kraju. Chodzi o to, że wiele z nich jest już stara, zużyta lub nie gwarantuje takiej technologii, jaka jest obecnie możliwa. Niektóry sprzęt funkcjonuje już ponad dziesięć lat, a nowe urządzenia mają ułatwić identyfikowanie pojazdu - będą wskazywać na samochody osobowe oraz ciężarówki. Ponadto są w stanie prowadzić jednoczesny pomiar na kilku pasach ruchu.

Okrutny odcinkowy pomiar prędkości na S7

Jak ustalił portal autokult.pl, najbardziej okrutnym dla kierowców, a zarazem zbierający największe mandatowe żniwa, jest pomiar prędkości zlokalizowany na trasie S7 w miejscowości Białobrzegi w województwie mazowieckim.

Tamtejsze ograniczenie prędkości wskazuje na 120 kilometrów na godzinę. Większość kierowców nie potrafi jednak przypilnować tej wartości - aż 58 procent kierowców przekracza ją w najniższym karanym progu, czyli od 11 do 20 km/h.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Nawet jeśli większość zaledwie o minimalną wartość przekracza dozwoloną prędkość, oszałamiająca jest liczba zarejestrowanych przypadków łamania prawa przez kierowców. Zaledwie w przeciągu miesiąca odcinkowy pomiar prędkości przyłapał aż 9 tysięcy kierowców. By zrozumieć skalę, wystarczy zestawić ten wynik z odcinkowym pomiarem prędkości z tunelu na S2, który zarejestrował "jedynie" 6 tysięcy przypadków łamania przepisów w miesiącu.

"Nas ta liczba specjalnie nie zaskakuje. Obserwując, jak pracują nowe urządzenia, widzimy, że pierwsze miesiące, tygodnie pracy to znaczna liczba wykrytych naruszeń. Później sytuacja na tych odcinkach stabilizuje się, następuje zdjęcie nogi z gazu – powiedziała Monika Niżniak z GITD.

Co ważne, chociaż przekroczeń jest mnóstwo, żaden z kierowców nie przekroczył średniej prędkości o ponad 70 km/h. Rekordzistą jest kierowca z forda, którego wynik wynosił 172 km/h, czyli średnio o 52 km/h za dużo. Otrzymał mandat w wysokości 1500 zł.

źródło: autokult.pl

mm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomiar prędkości na S7. Tu kierowcy wpadają jeden za drugim. Gdzie się znajduje? - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska