Czytaj też: Chrystus Król w Świebodzinie. Co powstanie w otoczeniu pomnika?Są auta z Krakowa, Łodzi, Poznania czy Katowic, także z Niemiec. Podchodzimy do jednego z samochodów. Państwo Maria i Kazimierz Krzek wraz z synem Jakubem mieszkają w Zabrzu. Ale że wracali z Niemiec, postanowili zajechać na kilkanaście minut do Świebodzina. Pani Maria przyznała: - Tu przed miesiącem była moja siostra. Wyjechała zachwycona, dlatego też postanowiłam obejrzeć pomnik. Gratuluję jego pomysłodawcom i twórcom. Wydaje się, że niebawem Świebodzin będzie jedną z większych atrakcji turystycznych w Polsce.
Państwo Krzek idą obejrzeć otoczenie pomnika. Tak jak setki innych turystów, którym nie przeszkadza zimno i silny wiatr. Jeszcze większy, gdy znajdziemy się na górze, tuż obok podstawy figury Chrystusa Króla. A dostaniemy się tam idąc metalowymi schodami. Są one wąskie, toteż trzeba być ostrożnym.
Pielgrzymi bliżej figury
A jeszcze kilka tygodni temu na teren wokół pomnika nie można się było dostać. Drogę zagradzała brama z tablicą ,,Nieupoważnionym wstęp wzbroniony’’. Tablica nadal wisi na płocie, ale w ub. czwartek brama była uchylona i to przez nią turyści i pielgrzymi mogli dostać się bliżej statui. Niektórzy wchodzili na górę, by być bliżej podstawy figury, inni spacerowali droga krzyżową i podziwiali stające przy niej stacje. Wykonane z kamienia rodzą pytania o sens ludzkiego życia.
Na razie nie ogłoszono terminu poświęcenia drogi krzyżowej, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że stanie się to nie wcześniej jak we wrześniu br. I do tego czasu cały teren wokółfigury Chrystusa Króla ma być wysprzątany i zagospodarowany.
Co ważne, na miejscu, o czym już informowaliśmy, jest kiosk z pamiątkami, jest kawiarenka oraz WC. Zajrzeliśmy tam, jest czysto i schludnie. W czwartek kilku pracowników naprawiało drogę dojazdową do pomnika. Jej stan jest fatalny, dosłownie dziura na dziurze. Trudno się temu dziwić, nawierzchnia jest szutrowa, a auta, które tu przyjeżdżają, zrobiło swoje. Być może konieczne byłoby położenie nawierzchni bitumicznej.
W weekend przyjeżdża tłum
Nasi rozmówcy podkreślali, że o ile w zwykłe dni przyjeżdżają pod pomnik setki aut i turystów, to w weekend jest ich tysiące. Z całej Polski. Jak zaobserwowaliśmy, i potwierdziły to rozmowy, większość przyjezdnych to turyści jadący drogą nr 2 do Niemiec lub z Niemiec w głąb Polski oraz ze Śląska nad morze, a także znad morze w góry. I widząc postument, zajeżdżają na kilkanaście minut, by zrobić zdjęcie, obejrzeć figurę, kupić pamiątkę.
Bożena i Czesław Dąbek mieszkają w Poznaniu, ale od kilku dni wypoczywają w Łagowie. - Pogoda jest brzydka, stąd zwiedzamy okolice. Oglądaliśmy Pętlę Boryszyńską, a teraz trafiliśmy tutaj. To, co widzimy, jest fantastyczne - powiedziała nam pani Bożena.
Krystyna i Marian Czajkowscy mieszkają w pobliskim Kalsku. - To wręcz wstyd, ale dotychczas tu nie byliśmy. Dlatego postanowiliśmy nadrobić zaległości. Tym bardziej, że przyjechało tu wielu naszych sąsiadów i byli zachwyceni. My też jesteśmy - powiedziała pani Krystyna.
Czytaj też: Przedsiębiorcy chcą zarobić na turystach odwiedzających pomnik Chrystusa Króla
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?