O zasługach powstańców dla naszego miasta dr Włodzimierz Kwaśniewicz mówił wczoraj na placu przy filharmonii, który został nazwany na chwałę wielkopolskiego zrywu z 1918 r. I chwilę przed odsłonięciem pomnika Dobosza - chłopca, który uderzając pałeczkami w bębenek miał dać sygnał do rozpoczęcia powstania. - Po 1945 roku, kiedy Zielona Góra stała się polskim miastem, zamieszkało w niej wielu uczestników powstania. W jego trakcie byli młodymi żołnierzami. Walczyli też w kampanii wrześniowej w 1939 roku - dodaje dr Kwaśniewicz, historyk.
A Stefan Barłóg, prezes zarządu głównego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego (TPPW), podkreślał: - Wśród zielonogórskich pionierów było bardzo dużo powstańców. Myślę, że ucieszyliby się na wieść, że postawiono w ich mieście pomnik Dobosza.
Powstanie w Poznaniu wybuchło 27 grudnia 1918 r. - Nie wiadomo, kto strzelił pierwszy: Niemcy czy Polacy. Jeszcze wówczas Naczelna Rada Ludowa próbowała pertraktować, lecz wypadki przerosły jej możliwości - napisał w książce "Wierni powstańczym tradycjom" dr Jan Mielżyński, były wykładowca m.in. Uniwersytetu Zielonogórskiego. Książka została wydana z okazji 20-lecia lubuskiego oddziału TPPW, a dofinansował ją urząd marszałkowski. Sytuacja w Poznaniu 95 lat temu była bardzo napięta. Rząd pruski zakazał przyjazdu Ignacego Paderewskiego z misją aliancką. Paderewski przybył i padły pierwsze strzały. Polacy byli dobrze wyszkoleni i zorganizowani. Przeciwko Niemcom wykorzystywali umiejętności zdobyte w... armii pruskiej. Powstanie - jako jedno z dwóch w historii Polski - zakończyło się sukcesem. Rozejm w Trewirze zawarto 16 lutego 1919 r.
- Po sukcesie pojawiła się myśl, by rozszerzyć granice na zachód - przedstawiał kolejne powiązania Powstania Wielkopolskiego z Ziemią Lubuską Stefan Barłóg.
Pomnik Dobosza powstał dzięki dwuletnim kwestom, składkom, pomocy sponsorów i pojedynczych osób. Wczoraj na jego otwarciu byli m.in. żołnierze z Czerwieńska, władze i potomkowie powstańców. - Dziadek po powstaniu oddał cały majątek na budowę nowego państwa Polskiego - opowiadali bracia Zygmunt i Jan, wnukowie Wincentego Szutta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?