Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżcie naszym kolegom!

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Łukasza Pływaczyka, Ingrid Trznadel, Adriannę Szycę i Darię Smolak, działaczy samorządu uczniowskiego, spotkaliśmy, jak chodzili po głogowskich sklepach i firmach.
Łukasza Pływaczyka, Ingrid Trznadel, Adriannę Szycę i Darię Smolak, działaczy samorządu uczniowskiego, spotkaliśmy, jak chodzili po głogowskich sklepach i firmach. Dorota Nyk
Uczniowie z Gimnazjum nr 1 w swojej szkole uczą się także pomagać potrzebującym i robić coś dobrego dla innych. Organizują festyn i loterię charytatywną, będą zbierali pieniądze dla poszkodowanej przez los rodziny.

Łukasza Pływaczyka, Ingrid Trznadel, Adriannę Szycę i Darię Smolak, działaczy samorządu uczniowskiego, spotkaliśmy, jak chodzili po głogowskich sklepach i firmach. Zbierali przedmioty na loterię fantową. - Ludzie są bardzo hojni, prawie nikt nas nie odsyła z pustymi rękami. Ale wciąż jeszcze potrzebujemy pomocy - powiedzieli nam. I opowiedzieli, że w ich szkole nie pierwszy raz organizuje się taką loterię na rzecz potrzebujących. Wręcz przeciwnie, to się stało szkolną tradycją.

- Ta loteria będzie już trzecią w naszej szkole - mówi nauczyciel języka angielskiego i jeden z organizatorów Michał Sękowski. - Rok temu zorganizowaliśmy w ten sposób pomoc dla rodziny naszych uczniów dotkniętych przez powódź.

W Gimnazjum nr 1 w organizację akcji angażują się wszyscy: uczniowie, nauczyciele oraz rodzice. W czwartek odbędzie się festyn charytatywny, którego głównym punktem będzie loteria fantowa. Ale nie tylko - będzie też kawiarenka z domowymi wypiekami, mecze charytatywne w piłkę nożną i siatkówkę. Za udział trzeba będzie zapłacić. Zaproszenie do udziału dostali m.in. głogowscy samorządowcy.

- Do tej pory nasze akcje kończyły się dużym sukcesem, dzięki nim mogliśmy pomóc rodzinom naszych uczniów - mówi dyrektorka gimnazjum Jolanta Wilczyńska. - Skierowaliśmy pisma z prośbą o pomoc do radnych oraz do wielu głogowskich przedsiębiorstw. Mamy nadzieję, że będzie od nich odpowiedź. Starosta Rafael Rokaszewicz obiecał przyjść i zagrać w piłkę.

Tym razem pomoc będzie organizowana także dla rodziny uczniów z tej szkoły. - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i cieszymy się, że szkoła chce nam pomóc. Ja jestem na rencie, mąż ciężko chory, a dzieci w domu kilkoro - powiedziała nam głogowianka.

- Dla nas jest bardzo ważne, że pomagamy i że dzieci się w to angażują - mówi dyrektor Wilczyńska. - Czasem niektóre z nich wydają się obojętne lub bierne, ale w trakcie takiej akcji wszyscy nabierają entuzjazmu i stają na wysokości zadania.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska