Robię to, co lubię
Rozmowa z MARTĄ LEWANDOWSKĄ, dyrektorem biura Lubuskiego Centrum Aktywizacji i Wsparcia "Verte" z Zielonej Góry.
- Kiedy postanowiłaś zostać wolontariuszem? - Już na studiach wyjechałam do Warszawy na staż do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Pracowałam tam przez całe wakacje, za darmo.
- Warto było? - Oczywiście! Pracowałam w Departamencie Koordynacji Polityki Strukturalnej, gdzie uczyłam się m.in. jak wykorzystywać unijne fundusze.
- Co potem? - Na piątym roku studiów poszłam do Urzędu Marszałkowskiego i zapytałam, czy mogę tam przychodzić i pracować społecznie. Zgodzili się. Wiele się wtedy nauczyłam i tę wiedzę wykorzystuję do dziś. Trafiłam do Departamentu Polityki Regionalnej.
- Kiedy zaczęłaś działać w organizacji pozarządowej? - Gdy odbywałam staż w Urzędzie Marszałkowskim, poznałam ludzi działających w stowarzyszeniu Verte. Spodobało mi się to, co robili, więc do nich dołączyłam.
- A co robili? - To, co robią do dziś - realizują bardzo ciekawe projekty za pieniądze unijne, czyli pomagają innym. Przez rok przychodziłam tam jako wolontariuszka, potem miałam umowę - zlecenie w ramach jednego z realizowanych projektów. Od września ub. roku mam w stowarzyszeniu etat.
- Lubisz tę pracę? - Bardzo i nie zamieniłabym jej na żadną inną. Robię to co lubię i na dodatek dobrze zarabiam. Poza tym, współpracuję przy projektach z osobami, które są pasjonatami i idealistami. Ta praca daje mi możliwość rozwoju, to ciągły kontakt z ludźmi, wyjazdy, szkolenia. To dla mnie bardzo ważne.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?