Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie 100 firm ze Słubic i okolic nie miało umowy na wywóz śmieci. Posypały się upomnienia od strażników miejskich

Beata Bielecka
- Takie dzikie wysypiska, jak to w okolicy ulicy Rzepińskiej, znajdujemy w różnych miejscach. Trafia na nie dosłownie wszystko - mówi Tomasz Bieniasz-Krzywiec.
- Takie dzikie wysypiska, jak to w okolicy ulicy Rzepińskiej, znajdujemy w różnych miejscach. Trafia na nie dosłownie wszystko - mówi Tomasz Bieniasz-Krzywiec. Beata Bielecka
Gmina wzięła pod lupę właścicieli firm. Straż Miejska sprawdziła czy mają podpisane umowy na wywóz nieczystości. 10 proc. nie miało. Na czarną listę trafiły m.in. zakład fryzjerski, salon kosmetyczny, jeden ze sklepów motoryzacyjnych i agencja ubezpieczeniowa.

Komendant Wiesław Zackiewicz ma na biurku jeszcze ciepłe sprawozdanie z wyników kontroli, które prowadzono od grudnia. Strażnicy zapukali do 900 firm w gminie. Chcieli wiedzieć, czy mają podpisane umowy.

- To obowiązek - podkreśla komendant straży miejskiej. - Każda osoba otwierająca działalność gospodarczą musi to zrobić. Ma do wyboru 8 firm, które w gminie mają prawo odbierać śmieci - dodaje. Pytany, ile osób umowy nie podpisało, zaczyna zliczać, zaznaczone w zestawieniu na czerwono, podmioty. - Dokładnie 99 - mówi. - Na razie nie karaliśmy ich, ale zobowiązaliśmy do podpisania umów - podkreśla.

Na czarną listę trafiły m.in. zakład fryzjerski, salon kosmetyczny, jeden ze sklepów motoryzacyjnych, agencja ubezpieczeniowa... Strażnicy: Wiesław Paździerski i Tomasz Bieniasz-Krzywiec, którzy jeździli na kontrole, opowiadają, że wielu ludzi nie tylko nie poczuwa się do płacenia za swoje śmieci, ale jeszcze pytało, czy strażnicy nie mają lepszych zajęć niż sprawdzania, czy firmy mają podpisane umowy.

Zobacz też: Lubuscy związkowcy wzywają do bojkotu Lidla. Dlaczego?

Oni jednak robią swoje. Próbują też namierzać osoby, które nieczystości wyrzucają do lasów, na łąki czy do parków. I czasami się udaje. Pomocna jest m.in. przenośna kamerka, którą nazywają budką dla ptaków. Ustawiają ją w różnych miejscach. W ten sposób namierzyli mężczyznę, który wyrzucał śmieci za garażami przy ul. Niepodległości. Dostał 500 zł mandatu, musiał też wywieźć nieczystości na wysypisko i okazać się rachunkiem.

W tej chwili toczą się też postępowania przeciwko 2 innym osobom. Pierwsza wpadła, bo strażnicy w znalezionych workach z nieczystościami, w parku niedaleko ogródków działkowych, znaleźli imienne rachunki i korespondencję. Drugi przypadek miał miejsce przy Narutowicza. Jeden z mieszkańców gminy podrzucał tam swoje śmieci.
Szef strażników mówi, że na tym nie koniec. - Co miesiąc będziemy brać z centralnej ewidencji działalności gospodarczej wykaz nowopowstałych firm i sprawdzać, czy podpisały umowy. Oprócz tego powiatowy inspektor nadzoru budowlanego będzie nas informował o rozpoczętych budowach, żebyśmy mogli sprawdzić, czy właściciele mają pojemniki na odpady - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska