Prezes KGHM podziękował Łukaszowi Kubotowi za czystą grę

- Dziękuję KGHM, firmie, która jest ze mną na dobre i na złe - powiedział Łukasz Kubot. - Jestem dumny, że mogę ją reprezentować. Byłem wzruszony podnosząc puchar i mając logo KGHM na koszulce. To dla takich chwil człowiek ciężko pracuje. Przede mną jeszcze 2-3 lata grania w singlu i deblu. Nie chcę teraz mówić, co będzie po zakończeniu kariery, bo nie chcę zapeszyć. Jestem ambasadorem tenisa i chcę moja wiedzą dzielić się z młodszym pokoleniem. Mam nadzieję, że moja współpraca z KGHM będzie trwać dłużej.

- Nasza firma kibicuje sportowcom, którzy zaczynali tutaj swoje kariery i wspiera tych, którzy udowadniają, że potrafią zwyciężać - powiedział prezes miedziowej spółki Herbert Wirth.- Zdajemy sobie sprawę, że światową pozycję można zacząć budować w każdym miejscu i Lubin jest tego przykładem. Ale kiedy mówimy o sporcie na najwyższym poziomie, musimy też mówić o profesjonalnym sponsoringu. Gest Łukasza, który podczas ćwierćfinałowego meczu Australian Open przyznał się do błędu niezauważonego przez sędziego udowodnił nam po raz kolejny, że Łukasz reprezentuje wartości, które są naszymi wartościami. Wyniku gratulujemy, a za niezwykłe zachowanie fair play i reprezentowanie naszej firmy dziękujemy.

Tu przeczytasz o zwycięstwie w Australian Open Łukasza Kubota.

Informowaliśmy na naszych lamach o wydatkach miedziowego koncernu na wspieranie sportu, zdrowia i kultury w regionie. W gronie sportowców, którzy mogą liczyć na pieniądze z KGHM są wywodzący się z Głogowa Michał Przysiężny i Radek Kawęcki. Obaj odnoszą znaczące sukcesy sportowe.

W tym gronie jest też tenisista Łukasz Kubot z Lubina. Gościł w środę 29 stycznia w KGHM na zaproszenie prezesa Herberta Wirtha. Podczas konferencji prasowej tenisista opowiadał o zwycięstwie w Australian Open, swojej grze w kadrze narodowej, rodzinie, młodych adeptach tenisa, kankanie oraz planach na przyszłość. Podziękował kibicom za wiarę w niego i gratulacje.