Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes z prezydentem drą koty jak nigdy

Przemysław Piotrowski (68 324 88 69) [email protected]
Prezydent Janusz Kubicki twierdzi, że nie boi się akcji kibiców, tylko ich wysłuchał. Prezes Falubazu Robert Dowhan odpowiada, że propozycja to populizm w najczystszej postaci.
Prezydent Janusz Kubicki twierdzi, że nie boi się akcji kibiców, tylko ich wysłuchał. Prezes Falubazu Robert Dowhan odpowiada, że propozycja to populizm w najczystszej postaci. Mariusz Kapała
-Jestem w szoku, bo jeżeli prezes Dowhan głosuje przeciwko pieniądzom dla klubu, to co mam powiedzieć? - grzmiał Janusz Kubicki, który zaproponował wykup akcji Falubazu i Zastalu.

Środowa nadzwyczajna sesja rady miasta najbardziej emocjonująca była na samym początku, gdy prezydent Kubicki złożył wniosek o włączenie do obrad punktu, w którym proponował wykup akcji Zastalu i Falubazu.

- Daję im po 1,5 mln złotych. Te pieniądze leżą na stole - mówił. - Teraz wszystko w rękach rady.
Skąd ta nagła zmiana? Wszystko za sprawą otwartego listu fanów ze Stowarzyszenia Kibiców Tylko Falubaz do Kubickiego, w którym pokazali swoje rozgoryczenie związane z niedotrzymaniem obietnic prezydenta o pomocy finansowej dla klubu żużlowego. Przy okazji napisali, że wykupili 500 biletów na Festiwal Piosenki Rosyjskiej, który 16 lipca odbędzie się w amfiteatrze.

I chociaż rzecznik stowarzyszenia Piotr Toporek zapewniał, że nie szykuje żadnego happeningu ani nie ma zamiaru utrzeć nosa Kubickiemu, to można podejrzewać, że na festiwalu ta 500-osobowa grupa z pewnością zechce się pokazać. Jak? Tego możemy się tylko domyślać, ale przecież wszyscy znamy pomysły i możliwości kibiców zielonogórskiego klubu.

- Nie przestraszyłem się fanów, tylko ich wysłuchałem - komentował Kubicki. - Chcę dać po 1,5 mln na oba kluby, wykupując część ich akcji. Nie uzgadniałem tych propozycji z samymi zainteresowanymi. Wsłuchuję się natomiast w to, że wszyscy narzekają na brak pieniędzy. Wyciągam pomocną dłoń. Te 1,5 mln leży na ziemi i wystarczy je podnieść. Jeśli radni wyrażą na to zgodę, to ja jestem za tym, abyśmy wsparli oba kluby.

Zanim doszło do głosowania, wniosek już został zmiażdżony przez przewodniczącego rady miasta Adama Urbaniaka z PO. - Nie da się rozstrzygnąć tego problemu dzisiaj. Przede wszystkim nie mamy żadnych informacji o tym, czy kluby w ogóle są zainteresowane takim pomysłem, a bez nich nie możemy podejmować decyzji - stwierdził. - Poza tym już wcześniej skrytykowały taką formę pomocy. Dzisiejszy wniosek uważam za przedwczesny, pochopny i nie powinien być dziś procedowany.

I wniosek przepadł w głosowaniu z kretesem. - Bo nie mógł przejść - komentował na gorąco prezes Falubazu i radny PO Robert Dowhan. - Był już kiedyś taki pomysł. Ale przede wszystkim należałoby najpierw porozmawiać z klubami, aby chciały sprzedać te akcje. Poza tym nie wiem, czy miasto jest w ogóle przygotowane, aby prowadzić taki klub. To czysty, stuprocentowy populizm.
Podobne zdanie ma prezes Zastalu Rafał Czarkowski. - Nie było z nami żadnych konsultacji, a poza tym kiedyś to przerabialiśmy i stanowisko klubu jest znane - skomentował.

Gdy ostatecznie wniosek upadł, prezydent był wściekły. - Jestem w szoku, bo jeżeli prezes Dowhan głosuje przeciwko pieniądzom dla swojego klubu, to co ja mam powiedzieć? - grzmiał Kubicki. - Ja chcę, aby miasto dało 1,5 mln na żużel, a on mówi nie! Nie potrzebuje pieniędzy, a potem idzie do kibiców i mówi, że Kubicki nie chce dać kasy. Czuję się jak w jakimś matriksie. Prosiłem radnych, aby nie przeszkadzali, ale im na klubie chyba nie zależy. Polityka zwyciężyła z rozsądkiem. Radni są bezradni i chyba chcą zniszczyć klub.

To nie wszystko. Kubicki zapowiedział, że wyśle do fanów Falubazu list otwarty, w którym zaapeluje, aby ci wpłynęli na radnych, aby nie przeszkadzali w pomocy obu klubom.
- Napiszę go jeszcze dziś - grzmiał Kubicki. - Musimy współpracować i mam nadzieję, że to przyniesie jakiś skutek, choć sam już nie wiem, bo co mam myśleć, skoro sam prezes Dowhan głosuje przeciw takiej pomocy...

- Na razie nic nie dostaliśmy, ale nie w tym rzecz - odpowiada Toporek. - To propozycja zupełnie nieprzemyślana. Zachowanie prezydenta jest absurdalne i wręcz bezczelne. Przecież on chce przejąć klub, a nie mu pomóc. Naszym zdaniem zachowuje się jak dziecko, które wciąż unika odpowiedzialności za swoje obietnice.
Czy zatem akcja 500 fanów Falubazu wciąż jest aktualna? - Jak najbardziej - twierdzi rzecznik stowarzyszenia Tylko Falubaz. - Ale nikogo nie straszymy. Chcemy na festiwalu po prostu dobrze się bawić.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska