Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator chce 15 lat dla "polskiego Fritzla"

(paw)
Bronisław K. w drodze na salę rozpraw w Sądzie Rejonowym w Strzelcach Kraj.
Bronisław K. w drodze na salę rozpraw w Sądzie Rejonowym w Strzelcach Kraj. Paweł Kozłowski
W poniedziałek zakończył się proces Bronisława K. Mężczyzna jest oskarżony o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad członkami rodziny, doprowadzenie małoletniej wnuczki i nieletniej córki do obcowania płciowego oraz kazirodztwo.

Według ustaleń śledczych rodzinny dramat w małej wsi Trzebicz Nowy koło Drezdenka trwał ponad 30 lat. Wyrok w Sądzie Rejonowym w Strzelcach Kraj. miał zapaść jeszcze w marcu, ale za każdym razem nie udawało się zamknąć przewodu procesowego. Najpierw nie stawiali się świadkowie, a dwie następne rozprawy zostały odwołane z powodu problemów ze zdrowiem oskarżonego 65-latka.

Lekarz stwierdził u niego m.in. zwężenie tętnicy szyjnej i Bronisław K. musiał przejść operację. Wczoraj w końcu doszło do procesu. Sędzia przesłuchała ostatnich świadków, wysłuchała także mów końcowych. Prokurator Sławomir Dudziak zażądał 15 lat więzienia i 15-letniego zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz kontaktowania się z nimi. - To jedna z najtrudniejszych spraw w historii naszej prokuratury - mówi oskarżyciel.

- Po pierwsze, mamy do czynienia z przemocą seksualną, psychiczną i fizyczną. Drugim elementem jest specyfika postępowania związana z przemocą w rodzinie. Wiedzę o przestępstwie mają tylko członkowie rodziny. Śledztwo musiało zostać przeprowadzone bardzo drobiazgowo.

Bronisław K. po wyjściu z sali rozpraw powiedział, że jest niewinny. Wyrok zostanie ogłoszony 26 listopada. Oskarżony córkę - 41-letnią dziś Annę - miał gwałcić przez ponad 30 lat. Sprawa wyszła na jaw dopiero w zeszłym roku, kiedy dziadek miał zgwałcić 16-letnią wnuczkę, córkę pani Anny. Dziewczynka opowiedziała wtedy wszystko partnerowi swej matki. Ten doradził, by zawiadomić policję. 65-latek twierdzi, że to rodzinny spisek, a on sam nic złego nie zrobił.

Ale przeciwko niemu przemawia najpoważniejszy dowód: z badania DNA wynika, że jest ojcem 7-letniego syna Anny. Sąd pozbawił już oskarżonego władzy rodzicielskiej nad chłopcem.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska