[galeria_glowna]
- Piotrek zaskoczył mnie pewnego popołudnia telefonem. Negocjowaliśmy jeszcze z Grzegorzem Walaskiem i Rafałem Dobruckim. Powiedział, że nie będzie nas trzymał w niepewności, bo jest mu tu dobrze i chce zostać na dłużej. Choć miał ważny kontrakt na przyszły sezon zadeklarował, że chce go przedłużyć na kolejny, czyli 2011 - wspomniał prezes ZKŻ-u Zielona Góra Robert Dowhan. - Nie chciał rozmawiać o pieniądzach, tylko prosił o przygotowanie umowy. Stwierdził, że znamy jego wartość i zgodzi się na wszystko.
Sternik Falubazu dostał zielone światło, więc poszedł dalej. Zaproponował Piotrowi Protasiewiczowi starty do momentu, kiedy stuknie mu 39 i pół roku, a więc do 2015. Zawodnik przystał na takie rozwiązanie i parafował w piątek najdłuższy dozwolony przez regulamin, sześcioletni kontrakt. To był gwóźdź wieczoru.
- Podpisałem najdłuższy kontrakt, a rozmowy okazały się najkrótsze - ocenił "PePe". - Jasno się określiłem: skończę karierę w Zielonej Górze. Chciałbym w ten sposób rozwiać wątpliwości dotyczące mojej przyszłości. Wiążę z tym miastem sportowe i prywatne plany.
Obok Protasiewicza zobaczymy także Rafała Dobruckiego, który złożył podpis pod roczną umową. Dlaczego zwlekał aż do połowy grudnia? - Chcieliśmy, żeby dziennikarze mieli trochę więcej pracy - uśmiechnął się "Rafi". - Generalnie już w listopadzie było jasne, że tu zostanę. Tak zresztą wszystkich lojalnie poinformowaliśmy, ale ze strony dziennikarzy wystąpił, jakby brak zaufania. Po prostu nie było wcześniej okazji.
Przy okrągłych stolikach w przytulnej sali hotelu Amadeus byli także juniorzy: Patryk Dudek i debiutant Łukasz Sówka. Siedzieli obok Dobruckiego i wiceprezes stowarzyszenia ZKŻ Jacek Frątczak żartobliwie to podsumował: - Dostałem właśnie sms-a z czwartego rzędu. Wyglądasz Rafał, jakbyś przyszedł z synami na lody.
Młodzieżowcy nie wyglądali na speszonych i dopełnili formalności składając parafki na dokumentach. Dudek na dwu-, a Sówka na trzyletniej umowie.
Dowhan przyznał także oficjalnie, że na początku przyszłego tygodnia do Zielonej Góry przyjedzie Hancock. Amerykanin jest już praktycznie zawodnikiem Falubazu. Do uzgodnienia pozostały niuanse i oczywiście formalność złożenia podpisu. Czyli paczka w komplecie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?