Protesty, konsultacje i grzech zaniechania. Nadal gorąco ws. Medyka

Zakończyły się konsultacje ws. likwidacji w Zielonej Górze Medycznego Studium Zawodowego i przeniesienia szkoły do Sulechowa. Teraz decyzję podejmą radni. W przestrzeni publicznej nie brakuje dyskusji na temat zagrożonej przyszłości „Medyka”.

⁃Chciałabym podziękować całemu środowisku skupionemu wokół Medyka, za obronę siedziby szkoły. Nie spodziewaliśmy się tak ogromnego poparcia. Pod apelem podpisało się ok 2 tys. osób. Mamy poparcie związków ZNP i Solidarności. Rada Miasta Zielona Góra jednogłośnie poparła apel o pozostawieniu szkoły w obecnej siedzibie - mówiła na antenie Radia Zachód Bożena Ronowicz (PiS).

Zawodowo związana z Medykiem radna odniosła się do zamiaru likwidacji szkoły w Zielonej Górze i uruchomienia jej w Sulechowie. Zarząd województwa chce ulokować w budynku przy Wazów administrację szpitala.

- Problem braku miejsca był lekceważony od lat. Zaniedbania, które pękły jak wrzód, spowodowały zwrócenie się w kierunku różnych podmiotów, celem ich przejęcia i likwidacji. To nie pierwsza taka próba. Przykładem może być przychodnia Medkol. Tam nie wyszło, ale udało się w przypadku Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień. Tam mieści się też administracja szpitala. Próbowano przejąć Poliklinikę czy komendę OHP, a teraz przyszedł czas na Medyka - komentowała na antenie.

Akcje protestacyjną skrytykował Sebastian Ciemnoczołowski z Platformy Obywatelskiej. Radny województwa uważa, ze obrona obecnej siedziby Medyka jest związana z prywatnym interesem nauczycieli i radnych opozycji, i nie uwzględnia interesu szkoły i jej słuchaczy.

⁃Trzydziestu siedmiu zainteresowanych sprawą nauczycieli, którzy mają tam swojej interesy, w tym radni Zbigniew Kościk i Bożena Ronowicz, którzy zarabiają na tej szkole, uruchomili swoje centrale związkowe i media narodowe, i rozpętały burzę w szklance wody. Dzieje się to wbrew decyzji, która ma zapewnić lepsze warunki kształcenia dla słuchaczy w oddalonym o siedem minut drogi Sulechowie. Jednocześnie ta decyzja da możliwość rozwoju Szpitala Uniwersyteckiego, który dziś ratuje życie Lubuszan, ma wyzwania i od wielu lat dynamicznie się rozwija. Pan Kościk z kolegami, chce to storpedować - mówił w audycji Lubuskie Forum.

Radnemu PO odpowiadał radny Zbigniew Kościk.

⁃Szkoły w tym miejscu nie udało się zlikwidować Hitlerowi, Bierutowi, Balcerowiczowi i wam też się to nie uda. Ani pani marszałek Polak, ani radnym Platformy Obywatelskiej - zapowiadał, a komentując zarzut o interesowności w sprawie, ripostował - Ty reprezentujesz lewy etat, który radni Platformy mają w placówkach służby zdrowia. Prawda jest taka, że państwo pojechaliście sobie na wycieczkę turystyczną do Dubaju, dla niepoznaki nazwaliście ją misją gospodarczą na EXPO, a wróciliście z szatańskim pomysłem likwidacji Medyka. W Sulechowie nie udało się utrzymać szkoły zawodowej, nie udało się uruchomić uniwersytetowi liceum i Medyk w Sulechowie podzieli ten los.

W ocenie Sebastiana Ciemnoczołowskiego, mimo protestów, sprawa decyzji władz województwa ws Medyka jest właściwie przesądzona.

⁃Konsultacje skończyły się w piątek. Są dwie negatywne opinie związków zawodowych ze szkoły i jedna pozytywna. Ale są trzy pozytywne opinie związków zawodowych ze szpitala, jest pozytywna opinia powiatu zielonogórskiego oraz pozytywna opinia burmistrza Sulechowa, który chce pomóc w stworzeniu warunków dla tej szkoły - zapowiadał.

Teraz sprawa likwidacji szkoły w Zielonej Górze ma stanąć na komisji zdrowia, a następnie decyzję podejmą radni sejmiku. Kolejnym krokiem będzie stanowisko kuratora oświaty. Jeśli Ewa Rawa posłucha protestujących, od negatywnej opinii zarząd województwa odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Cała procedura właściwie wyklucza możliwość przeprowadzki szkoły w tym roku.

Winą za niepokój wokół przyszłości szkoły oraz nieprzemyślane decyzje radna Bożena Ronowicz obwinia władze regionu. W jej ocenie problemów można było jednak uniknąć.

⁃Problem ze szpitalem wiąże się z tym, że w swoim czasie nie przystano na propozycję pana posła Jerzego Materny i prezydenta Kubickiego, którzy wskazywali teren pod budowę nowego szpitala. To, że będzie zabrany Medyk, to nie wystarczy szpitalowi. Także jeśli przejmie się Poliklinikę, czy komendę OHP. Nie mówiąc o tym, że skutki doklejania takich budynków zupełnie się nie kalkuluje. Jest to również bardzo trudne w utrzymaniu właściwej epidemiologii. Obecny układ i wiek szpitalnych obiektów sprzyja rozsiewaniu różnych bakterii i są olbrzymie trudności w zwalczaniu tych ognisk - mówiła w piątek w Radio Zachód.