Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowadzi w gorsecie

TOMASZ RUSEK (95) 722 57 72 [email protected]
Przewodniczący Rady Powiatu myśliborskiego zapadł w śpiączkę. Obrady prowadzi jego zagipsowany zastępca z pękniętym kręgosłupem. - Limit pecha chyba już wyczerpaliśmy - mówi sekretarz.

Edward Sznabowicz pod koniec listopada ub. roku przeszedł udar. Stracił przytomność i zapadł w śpiączkę. Nie obudził się do dziś. Teraz zajmują się nim neurochirurdzy ze szpitala w Gorzowie. Obowiązki E. Sznabowicza przejął jego dotychczasowy zastępca Andrzej Rupenthal, na co dzień pracownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale niedługo potem miał wypadek samochodowy.

Prowadzi w gorsecie

- Jechałem z żoną do Gorzowa, próbowałem uniknąć zderzenia z TIR-em i zjechałem na pobocze. Auto wpakowało się w konar - mówi wiceprzewodniczący.
Wtedy pojawiły się problemy, bo nie miał kto prowadzić sesji. Na szczęście A. Rupenthal, choć z pękniętym kręgiem lędźwiowym i w gorsecie gipsowym od pachwin do pach, postanowił przewodniczyć grudniowym obradom.
- Dopiero potem poszedłem na zwolnienie lekarskie. Żeby nie paraliżować obrad, nie przedłużę zwolnienia. W pracy wezmę urlop i będę prowadził sesje - planuje A. Rupethal. Gorset będzie nosił jeszcze przynajmniej dwa miesiące.
- Limit pecha chyba już wyczerpaliśmy. Jednak zastanawiamy się, czy na wszelki wypadek nie wybrać drugiego zastępcy. - zawiesza głos sekretarz rady Ludwik Makowski.

Powoli, ale zdrowieje

Nikt w starostwie nawet nie chce mówić o odwołaniu
E. Sznabowicza. - Czekamy, aż wyzdrowieje - zapewnia starosta Janusz Winiarczyk. Prawnicy starosty zastanawiają się, co zrobić, gdyby choroba przewodniczącego się przedłużała.
Pogrążony w śpiączce przewodniczący dostaje comiesięczną dietę, pomniejszoną o nieobecności na sesji i komisjach (10 proc. za każdą nieobecność). Alina Sznabowicz mówi, że z jej 64-letnim mężem jest coraz lepiej: - Wracają reakcje organizmu, sam oddycha, poprawiło się ciśnienie. Trzeba czekać.
Sytuacją w Myśliborzu nie niepokoi się wojewoda zachodniopomorski Stanisław Wziątek. - Nie otrzymaliś-my żadnych sygnałów od radnych, że źle się dzieje. To po prostu nietypowa sytuacja, która nie odbija się na pracy rady. No, może jedynie teraz pan wiceprzewodniczący jest nieco mniej mobilny - komentuje rzecznik wojewody Jerzy Koralewski.
Nieobecność przewodniczącego nie wpłynęła na układ sił przy głosowaniach. Koalicja nadal rządzi bez problemu, tylko że zamiast 12 głosów ma 11. W opozycji jest siedmiu radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska