Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed drugą turą w Słubicach:burmistrz kolęduje po gminnych spółkach, jego przeciwnik zachowuje spokój

Beata Bielecka, Bożena Bryl
Ryszard Bodziacki liczy na reelekcję, ale to jego przeciwnik dostał w pierwszej turze większą liczbę głosów.
Ryszard Bodziacki liczy na reelekcję, ale to jego przeciwnik dostał w pierwszej turze większą liczbę głosów. fot. Bożena Bryl
Pierwsza tura wyborów nie przyniosła rozstrzygnięcia, kto usiądzie na fotelu burmistrza. Kandydaci to: Tomasz Ciszewicz i walczący o reelekcję Ryszard Bodziacki. Co teraz robią, żeby dostać jak największą liczbę głosów?

- Bodziacki chodzi właśnie po domach i prosi o głosy - zadzwonił do nas w czwartek wieczorem Czytelnik. - No proszę. Przyszła koza do woza. Jak był burmistrzem to dostanie się do niego graniczyło z cudem, a teraz opędzić się od niego nie można - ironizował słubiczanin. Powiedział nam także, że R. Bodziacki agituje nie tylko w mieszkaniach.

- Objeżdża też słubickie firmy, które mu podlegają i obiecuje podwyżki. Takie spotkanie było na przykład w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych. - Było - przyznaje szef PUK-u Romuald Paszko, ale mówi, że o podwyżkach nie było ani słowa. - Burmistrz dziękował za dotychczasowy udział w wyborach i za kadencję, bo gmina jest przecież głównym udziałowcem w naszej firmie. To był główny cel wizyty - dodaje.

Sprawdziliśmy, w jakich innych gminnych spółkach R. Bodziacki składał wizyty.

- U nas do tej pory takiego spotkania nie było - mówił nam w piątek rano szef Zakładu Energetyki Cieplnej Jacek Kostrzewski. - A będzie? - dopytywaliśmy. - Jest planowane na dzisiaj - stwierdził. - W jakim celu? - nie odpuszczaliśmy. - Zawsze są sprawy, które trzeba omówić - odpowiedział prezes ZEC. - A to spotkanie z panem, czy z załogą? - kontynuowaliśmy. - Z załogą - padła odpowiedź.

O to samo zapytaliśmy prezesa Zakładu Usług Wodno-Ściekowych Kazimierz Górę. - Spotkanie było wczoraj. Burmistrz chciał się spotkać z załogą i omówić swój program wyborczy. Podsumował kadencję i mówił o planach na przyszłość - powiedział nam, też w piątek, K. Góra.

Próbowaliśmy porozmawiać z R. Bodziackim o tym, jak prowadzi swoją kampanię między turami. Telefon komórkowy milczał. W sekretariacie magistratu usłyszeliśmy, że burmistrz jest bardzo zajęty. Ma spotkanie za spotkaniem.

A co robi jego kontrkandydat?
- Zaplanowałam trzy spotkanie na terenach wiejskich i jedno spotkanie w mieście, jeśli zdołam w Słubicach wynająć salę, bo jest z tym problem - powiedział nam Tomasz Ciszewicz. - Uruchomiłem swoją stronę internetową, domówiłem dwa banery, które ktoś mi zniszczył i trochę ulotek. Zaplanowałem skromną, merytoryczną kampanię - mówił.

Na pytanie czy zabiega o głosy wyborców, którzy poparli w pierwszej turze innych kandydatów (Dariusza Lesickiego z SLD, Leopolda Owsiaka z PSL i Marka Półtoraka z PiS), zaprzeczył. - Szedłem do wyborów jako niezależny i tak chcę być postrzegany. Dlatego z nikim się nie układam. Niech wyborcy głosują bez patrzenia na przynależność partyjną - mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska