AZS_AJP_Gorzów 70 - VBW Arka Gdynia 90
- Kwarty: 19:16, 18:24, 13:26, 20:24.
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Walker-Kimbrough 16, Gustafson i Green po 15, Hristova 10, Dźwigalska 2 oraz Szott-Hejmej 6 (2), Owrzaczak 3, Matkowska 2, Kaczmarczyk 1.
- VBW Arka: Kunek 17 (3), Slamova 16 (2), Miskiniene 15, Kastanek 11 (3), Spanou 9 (1) oraz Rembiszewska 12 (2), Greinacher 6, Podgórna i Morawiec po 1.
- Zespół kompletny, mocna strefa podkoszowa i groźny obwód w rzutach za trzy. Dobry trener, widać tu pomysł na grę. Sprawdzian dla nas, co to da zobaczymy na parkiecie” - mówił trener Dariusz Maciejewski o mistrzyniach Polski.
Te do tej serii gier miały... 39 kolejnych zwycięstw, a ostatnią porażkę poniosły 26 kwietnia 2019. Były więc zdecydowanym faworytem tego starcia i nie zmieniał tego fakt, że VBW Arce brakowało jednej z jej liderek, rozgrywającej ze Słowacji Barbory Balintovej. Za to do AZS AJP wróciła Agnieszka Kaczmarczyk.
Nasz szkoleniowiec zaskoczył pierwszą piątką, bo w niej na rozegraniu wyszła Katarzyna Dźwigalska, ale pierwsza akcja akademiczek nie była zaskoczeniem, bo ta została rozegrana przez Megan Gustafson. Gdynianki były na to rozwiązanie przygotowane, podwoiły amerykańską środkową i ta oddała niecelny rzut. Center z USA pudłowała do końca pierwszej kwarty, ale jej klubowe koleżanki miały całkiem nieźle ustawione celowniki. A do tego nasze panie od początku były bardzo skoncentrowane i zmobilizowane, co też zapowiadał ich opiekun. Efekt? Po pierwszych dziesięciu minutach pro-wadziliśmy 19:16, co było też skutkiem świetnej obrony.
W drugich dziesięciu minutach odblokowała się w końcu Gustafson, ale i podopieczne Gundarsa Vetry zwolniły ręce przy rzutach za trzy punkty. I to głównie dzięki trafieniom zza łuku euroligowa ekipa wypracowała do przerwy trzypunktową przewagę. Ta mogłaby być inna, ale w ostatniej akcji znakomicie grająca Shartori Walker-Kimbrough zakozłowała się i straciła piłkę. To był jedyny raz, kiedy Maciejewski wściekł się na swoją koszykarkę. Poza tym, bił swoim graczom brawo, nawet wtedy, gdy te nie były dość skuteczne.
Druga połówka zaczęła się od... podania Dźwigalskiej pod kosz do Gustafson. Ale w porównaniu do pierwszej minuty w tej dwudziestej pierwszej Amerykanka zdobyła dwa punkty. Co z tego, skoro dwa razy za trzy przycelowały i zbudowały kilka „oczek” przewagi. Ta różnica, po kolejnej próbie zza linii 6,75 m, osiągnęła aż dziesięć punktów, co spowodowało wzięcie czasu przez Maciejewskiego. Na nic to zdało się, bo po połowie ćwiartki było już 58:43 dla gości. Ostatecznie nasze do ostatniej części zawodów przystępowały przy stanie 50:66 i bez większych nadziei i wiary na to, że złote medalistki mogą być wczoraj do pokonania.
AZS nie chciał zaprzeczyć tej tezie, bo straty rosły. I tak jak do przerwy gorzowianki biegały na bardzo wysokiej intensywności, tak już po niej tempo akademiczek wyraźnie spadło. Pewnie miało na to wpływ i zmęczenie, i to, że - po prostu - Arka Gdynia nadal jest poza naszym zasięgiem. Trzeba więc zaakceptować to. Przynajmniej na razie.
Warto też odnotować, że 5000 punkt w rozgrywkach ligowych zdobyła Agnieszki Szott-Hejmej. Wielkie brawa dla niej za ten wyczyn!
PRZECZYTAJ TEŻ
Znowu to zrobiła, co za talent! Kornelia Lesiewicz z AZS AWF Gorzów pobiła rekord Polski i jest najszybsza na świecie
- Już 31 lat bez Edwarda Jancarza. Łezka kręci się w oku po obejrzeniu tych zdjęć
- Pole dance to nie tylko sport, również sztuka i terapia. Jej zdjęcia zachwycają!
- Piękna Mirela Olczak, jak na spowiedzi, mówi komu zależało na tym, by była zawieszona
- Spójrz na te zdjęcia i nie miej wątpliwości: jest u nas w regionie moda na morsowanie
Polub nas na fb
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?