Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez remont torowiska ludzie jeżdżą leśnymi objazdami. Błądzą i grzęzną

(msz)
Maciej z Przylepu po drugiej stronie torów ma wielu znajomych. - To, że zamknęli drogę i przejazd, to duży problem - twierdzi.
Maciej z Przylepu po drugiej stronie torów ma wielu znajomych. - To, że zamknęli drogę i przejazd, to duży problem - twierdzi. Michał Szczęch
A uczniowie wysiadają z autobusu, przechodzą przez tory, i wsiadają do drugiego. Urzędnicy ustalają, kto winien jest bałaganu wokół remontu torów.

To niestety nie jest żart. Autobus dojeżdża pod przebudowywane torowisko zamkniętą drogą wojewódzką. Dzieci, które jadą do szkoły,wysiadają, przechodzą przez tory i maszerują 100 m do autobusu podstawionego po drugiej stronie szlabanu. Maszerują tak również niepełnosprawni, którzy jadą na rehabilitację do Czerwieńska i pozostali pasażerowie. - To niebezpieczna sytuacja! - denerwują się ludzie.

- Jak ci się udało dojechać? - pytali sąsiedzi Gośkę z Nietkowa (gm. Czerwieńsk), gdy wróciła z Zielonej Góry po zmroku. Przecież sąsiad Gośki zakopał się na leśnej drodze (wjechał w dziurę), a córka zabłądziła. Na leśnej drodze egipskie ciemności, więc wielu mieszkańców gubi się, jadąc do domów. Zbaczają z trasy, grzęzną w trzcinowiskach, stoją w korkach, ryją w błocie.

- Jestem zbulwersowana, wściekła, brak mi słów na to, co dzieje się przy remoncie torów - pisze do nas Czytelniczka. - Droga do Nietkowa jest nieprzejezdna, a na torach jeszcze nic się nie dzieje. To skandal.
Zgłoszenia o problemie nasilają się od poniedziałku. Wtedy na linii Nietków - Czerwieńsk ludzie zaczęli jeździć objazdami, bo zamknięto drogę wojewódzką. Przebudowują przejazd kolejowy - stąd kłopot.
Owszem, można zapytać: Czemu ludzie psioczą? Przecież jest objazd przez Leśniów Wielki, asfaltem, oficjalny (te przez lasy są nieoficjalne, wyznaczone naprędce przez gminę). Przez Leśniów mieszkańcy Nietkowa i okolic, którzy w normalnej sytuacji do Czerwieńska mają jakieś sześć kilometrów, jeździć jednak nie chcą. Musieliby nadkładać blisko 25 kilometrów. - Kogo na to stać? - pyta Gośka. - Ludzie wybierają drogę przez las.

Kto winien jest bałaganu przy remoncie torów? Kto za oferował pomoc? Więcej przeczytasz w czwartek, 16 października w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska