Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy pszczołach można się wyciszyć

Anna Białęcka
Stefan Kuźmiak i Stefan Habura zachęcali do zakupu miodu, dając klientom łyżkę smakołyku do spróbowania.
Stefan Kuźmiak i Stefan Habura zachęcali do zakupu miodu, dając klientom łyżkę smakołyku do spróbowania. Fot. Anna Białęcka
- Dobrze, że w Przemkowie organizowane są Dni Miodu - mówi Czytelnik. - Mam wtedy okazję zrobić zapasy na cały rok. Dla siebie i rodziny.

Święto miodu i wina w Przemkowie odbywa się już od 10 lat. Smakosze miodu mają okazję do zaopatrzenia się w różnego rodzaju miody. Przyjeżdżają nie tylko mieszkańcy okolicznych miast, jak Głogów, Lubin czy Polkowice.

Spotkaliśmy w Przemkowie zielonogórzan, gorzowian i wrocławian.- Kupuję je przede wszystkim dla smaku - wyznała nam pani Aldona z Głogowa. - Uwielbiam miód z chlebem z masłem, a nawet czasem zjadam go łyżeczką bez innych dodatków. Używam miodu do wypieku ciast, robię na miodzie nalewki domowe.

W weekend w przemkowskim parku stanęło wiele straganów z pszczelimi produktami. Byli producenci miodu z Przemkowa i okolic, a także odległych zakątków Dolnego Śląska.

Na jednym z nich do zakupu miodu przekonywał Stefan Kuźmiak. I to w sposób bardzo smaczny. Każdemu przechodniowi oferował łyżeczkę miodu do posmakowania. Akacjowy, lipowy, spadziowy, rzepakowy czy wrzosowy. Wszystkie oczywiście smakują jak miód, jednak każdy jest inny.

- Pszczołami zajmowałem się już jako dziecko - powiedział nam pan Stefan, który sprzedawał miód razem ze szwagrem Stefanem Haburą i jego córką Darią. - Mieszkamy w Krępie. W naszym domu zawsze były pszczoły, to hodowla z pokolenia na pokolenie. Mam teraz 140 pni, ale nie jest to moje zajęcie główne. Prowadzę działalność pozarolniczą. Każdy miód ma jakieś zalety. Lipowy lubią dzieci, jest także dobry na przeziębienie, akacjowy jest łagodny wskazany dla diabetyków, a gryczany jest dobry na wszystko.

Jak zapewnia pan Stefan, nie sprzedaje miodu hurtowo, od lat ma stałych odbiorców indywidualnych, którzy znają zalety zdrowotne i smakowe tego produktu.
Czy hodowla pszczół to ciężka praca? - Jest przy nich sporo zajęć, zwłaszcza jak ma się tyle uli, co ja - mówi pan Stefan. - Jednak to bardzo przyjemne zajęcie. Pozwala na wyciszenie i wyspokojenie. Bardzo lubię to zajęcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska