Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyducha zabiła wiele ryb w jeziorze w Międzychodzie

Dariusz Brożek
Ofiarami przydychy są przede wszystkim ryby duże i drapieżniki. Pomór ryb wystąpił w wielu akwenach na lubusko-wielkoplskim pograniczu.
Ofiarami przydychy są przede wszystkim ryby duże i drapieżniki. Pomór ryb wystąpił w wielu akwenach na lubusko-wielkoplskim pograniczu. fot. Dariusz Brożek
Około 500 kg śniętych ryb wyciągnięto z jez. miejskiego. Zabiła je przyducha, czyli brak tlenu w zamarzniętym jeziorze.

Około pół tony martwych ryb wyciągnięto z akwenu podczas dwóch kolejnych akcji przeprowadzonych przez miejscowych wędkarzy oraz pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Zebrana przez nich padlina została wywieziona do utylizacji.

Ryby zabiła tzw. zimowa przyducha, czyli brak tlenu w wodzie. Przez prawie trzy miesiące jezioro było zamarznięte, w dodatku lód pokrywała gruba warstwa śniegu, który nie przepuszczał światła, dlatego ustał tam proces fotosyntezy. Rośliny gniły i absorbowałay tlen, zamiast go wytwarzać i ryby zaczęły zdychać.

Pomór dotknął przede wszystkim ryby drapieżne oraz duże, które mają największe zapotrzebowanie na tlen. Jak twierdzi kierowniczka referatu gospodarki komunalnej w magistracie Grażyna Flajszer, śnięte ryby wciąż wypływają na powierzchnię.

Jak zaznaczają nasi Czytelnicy, kolejnym problemem akwenu są pływające w nim śmieci. Liczą, że władze miejskie i wędkarze uporają się także z nimi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska