Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystanek Woodstock 2016: Pamiętają o Dziadku [WIDEO]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Kamień poświęcony Stanisławowi Kuleszyńskiemu odwiedzają woodstckowicze z różnych stron Polski oraz mieszkańcy miasta, także Krystyna Orzechowicz.
Kamień poświęcony Stanisławowi Kuleszyńskiemu odwiedzają woodstckowicze z różnych stron Polski oraz mieszkańcy miasta, także Krystyna Orzechowicz. Jakub Pikulik
6 kwietnia 2013 r. zmarł Stanisław Kuleszyński. Wielu znało go jako „Dziadka”. Ta niezwykle barwna postać doczekała się kamienia pamiątkowego na terenie Przystanku Woodstock w Kostrzynie.

„Dziadek” niemal co roku był jedną z pierwszych osób, która rozbijała namiot i oczekiwała na rozpoczęcie Przystanku Woodstock. Często służył pomocą młodszym woodstockowiczom, ale jeśli było trzeba, to skarcił tych, którzy zachowywali się nie tak, jak należy. Miał poważanie wśród woodstockowiczów. Znało go tysiące osób. - Dlaczego przyjeżdżam do Kostrzyna? Jestem tu, bo jest Woodstock - mówił nam w 2011 r. Przyjeżdżając do Kostrzyna chodził do miasta, kupował „Gazetę Lubuską” i czytał najnowsze doniesienia z Przystanku Woodstock. Często czytał w nich o sobie.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2016 w Kostrzynie nad Odrą: **Przystanek Woodstock 2016: zespoły, kto zagra, termin, zdjęcia, filmy, informacje**

„Dziadek” zmarł po długiej walce z chorobą. Żałował, że nie mógł przyjechać na ostatni w swoim życiu Przystanek Woodstock. - Co roku zaraz po przyjeździe do Kostrzyna przyjeżdżał do mnie na kawę. Nie, on nie odszedł. On wciąż żyje, a my o nim pamiętamy. Niedaleko miejsca, gdzie rozbijał swój namiot, zamontowaliśmy na kamieniu tablicę pamiątkową, poświęconą jego osobie. Woodstockowicze odwiedzają to miejsce, szanują je. Jedni przynoszą kwiaty, inni kładą otwarte puszki z piwem, jeszcze inni kładą na kamieniu drobne. On wciąż tu z nami jest - mówi Krystyna Ludka Orzechowicz, mieszkanka Kostrzyna, która przyjaźniła się ze Staszkiem Kuleszyńskim.

Od dwóch lat do Kostrzyna przyjeżdża grupa woodstockowiczów, dla których Przystanek Woodstock to za mało. Spotykają się tu w czasie długich weekendów, wspominają, rozmawiają, grają na gitarach. Nazwali siebie „Skazani na Woodstock”. Kilka tygodni temu spotkali się na woodstockowej łące po raz czwarty. W swojej audycji „Się kręci” w radiowej „Trójce” pozdrowił ich nawet Jurek Owsiak. Przyjechało łącznie około 70 osób. Wielu z nich pierwsze kroki pokierowało właśnie do kamienia, upamiętniającego „Dziadka”. - To niezwykle miłe. Tym bardziej, że wielu z tych młodych ludzi nie znało Staszka osobiście, znają go tylko z opowiadań - mówi K. Orzechowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska