Budynek dworca powstał w latach 70. Duży i ładny przez wiele lat służył podróżnym. Jednak było to w czasach, gdy gorzowski PKS rocznie przewoził 8,5 mln osób. Teraz jest to około 3,7 mln, a więc statystyki spadły o 60 proc. Dlaczego? - Dziś ludzie dojeżdżają do pracy samochodami. Po drugie znaczna część młodzieży nie korzysta z PKS-u, bo chodzi do miejscowych szkół. A po trzecie, uczniów jest coraz mniej - wylicza prezes zarządu PKS w Gorzowie Krzysztof Częstochowski.
Koszty utrzymania budynku dworca nie były małe i ponosiło je tylko przedsiębiorstwo. Rocznie to ponad 100 tys. zł m.in. na ogrzewanie, sprzątanie i konserwację. - Do tego dziś podróżni kierują się przede wszystkim ceną, dlatego korzystają z usług przewoźników zatrzymujących się na przystankach. A w naszym przypadku koszty funkcjonowania dworca były jednym ze składowych cen biletu - dodaje prezes Częstochowski.
W kwietniu zeszłego roku PKS przekazał władzom gminy decyzję o planach zamknięcia budynku. Zaproponował też, by samorząd go przejął. - Rada nie zgodziła się, bo budynek był w złym stanie, a jego przebudowa się nie opłacała - tłumaczy burmistrz Tadeusz Feder.
Chwilę później dworzec został zamknięty, a w styczniu rozebrany. Dziś została po nim działka, która jest własnością przedsiębiorstwa komunikacji. Gmina także w tym przypadku odrzuciła ofertę jej zakupu. - Odmówiliśmy jeszcze na etapie propozycji. Rada postanowiła, że nie stać nas na taki wydatek - dodaje T. Feder.
Jak działka zostanie więc zagospodarowana? Na mniejszej części, gdzie wcześniej był postój autobusów, powstaną stanowiska odjazdowe, z których będą korzystać wszyscy przewoźnicy. - Zgodnie z nową ustawą od 1 marca to samorządy będą odpowiadać za dworce i przystanki na swym terenie - mówi K. Częstochowski. - A od 2016 r. gminy w ogóle zajmą się transportem.
- Właśnie pracujemy nad koncepcją, by stworzyć tam trzy, cztery miejsca odjazdowe - zaznacza burmistrz. - Na miejskiej działce, która przylega do tego terenu zrobimy chodnik, zadaszenie i bezpieczne podejście. A jesienią przystanek zyska też oświetlenie.
W mieście będą trzy miejsca, gdzie zatrzymywać się mają autobusy. Oprócz centrum przystanki będą też w okolicach cmentarza i jeziora Górnego.
Większą działkę przedsiębiorstwo komunikacji chce sprzedać. - Nie chcemy, by powstał na niej wielki sklep, który mógłby zagrozić miejscowym mniejszym przedsiębiorcom - zdradza burmistrz Feder. - Marzy nam się, by na terenie powstały mieszkania oraz zabudowa pod usługi.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?