Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość to energooszczędność

MICHAŁ BURKOWSKI 0 68 324 88 64 [email protected]
Dzięki wprowadzeniu energooszczędności w domu, w naszym portfelu może zostać nawet do kilkuset złotych więcej.

Bo nierozsądne zużywanie energii pociąga za sobą ogromne pieniądze. Mając własny dom - trzeba oszczędzać, ale z głową. Jak tego dokonać nie inwestując masy pieniędzy w najnowocześniejsze urządzenia i technologie? Wystarczy tylko, że spełnimy kilka podstawowych warunków.

W dobie szalejącego kryzysu gospodarczego oraz zapowiadanych opłatach za emisje CO2, energooszczędne mieszkania zdają się być ratunkiem dla domowego budżetu.

Zwłaszcza, że ceny paliw na światowym rynku wciąż rosną, a za kilkadziesiąt lat może ich po prostu zabraknąć. Niestety, dla wielu osób chcących zainwestować w dom zasilany niewielką ilością energii, problemem nie do przejścia może okazać się cena. Developer Marcin Marczenia twierdzi jednak, że wcale tak być nie musi.

Budynek energooszczędny

- W świadomości społecznej utrwalił się mit, traktujący szczelne okna i grubą izolację jako jedyną metodę na zatrzymanie ciepła wewnątrz domostwa - mówi specjalista. To sprawdzona technika, ale w wielu przypadkach takie budynki zużywają mniej energii, bo brakuje wentylacji.

To kardynalny błąd budowlany, który popełnia wielu inwestorów W ten sposób tworzy się mikroklimat, w którym rozwijają się bakterie i grzyby, co negatywnie wpływa na stan naszego zdrowia. Jak tego uniknąć? - To bardzo proste. Wystarczy przypomnieć, że o energooszczędności budowli decyduje jednocześnie kilka czynników, a nie jeden - wyjaśnia M. Marczenia.

Przede wszystkim należy pamiętać o rozwiązaniach architektonicznych, technologii wznoszenia, izolacyjności termicznej przegród oraz jakości wykonawstwa.

1. Zwarcie to podstawa

Po czym poznać dom energooszczędny?

- wielkość budynku - ogrzewana powierzchnia, kubatura;

- kształt oraz to, czy jest piętrowy, czy parterowy;

- liczba i wielkość okien, powierzchnia przeszkleń;

- układ pomieszczeń i usytuowanie okien względem stron świata;

- materiały zastosowane do wykonania ścian, dachu, podłogi, grubość izolacji termicznej;

- rozwiązania architektoniczne sprzyjające powstawaniu mostków termicznych;

- jakość wykonania ocieplenia domu;

- odpowiedniej jakości wentylacja.

Zacznijmy więc od tzw. zwarcia. - Aby zmniejszyć zapotrzebowanie na energię, należy zminimalizować jej straty - tłumaczy Marczenia.

Sama izolacja ścian nie wystarczy. Dom ma przecież mnóstwo szczelin i otworów, przez które przedostaje się powietrze. Dach, podłoga, okna i drzwi to elementy najbardziej narażone na utratę ciepła.

Dlatego bardzo ważna jest bryła budynku. Często jest tak, że lokale o podobnej powierzchni, które chroni identyczna warstwa izolacji, zużywają zupełnie inną ilość energii. Dlaczego tak się dzieje? Bungalow o zwartej formie, zbliżonej do sześcianu, traci mniej ogrzanego powietrza niż rozłożysty dom o nieregularnych kształtach.

Powinien mieć jak najmniej narożników i załamań, bo właśnie tu występują największe straty. Należy pamiętać, że im dom mniejszy, tym mniejsze ubytki cennej energii. To dlatego, że jej ilość zależy od powierzchni przegród, przez które przenika. -Jeśli nie chcemy wydawać dużo na ogrzewanie, przede wszystkim nie budujmy dużego domu - radzi.

2. Słońce nam pomoże

Kolejna ważna sprawa to usytuowanie mieszkania. Wszyscy wiemy, że największym dostarczycielem energii jest słońce. Wiedzę tę warto wykorzystać w praktyce - we własnych czterech kątach. I nie są do tego potrzebne drogie instalacje. Wystarczy, że budowla usytuowana jest w miejscu, które przez większą część dnia jest oświetlone.

- Najlepsze rozwiązanie to okna skierowane na południe. Dziś standardem powinny być dostępne już okna trzyszybowe dające 30-procentową oszczędność przenikania ciepła. W przeciwnym razie nigdy nie osiągniemy zadowalających efektów - radzi Marczenia i dodaje, że w ten sposób możemy odłożyć nawet do kilkuset złotych rocznie. Warto też zainwestować w rolety. Umocowane na zewnątrz ograniczają odpływ ogrzanego powietrza po zmroku. Latem zaś chronią nas przed nieznośnymi upałami.

3. Rekuperator, czyli nowoczesna wentylacja

Powyższe przykłady to podstawowe zasady oszczędzania energii. Oprócz nich są jednak jeszcze inne metody. Równie skuteczne! Weźmy chociażby taki rekuperator. Czym charakteryzuje się to urządzenie? Działa ono w następujący sposób. Świeże, chłodne powietrze zasysane jest przez czerpnię, następnie przechodzi przez wymiennik ciepła rekuperatora ogrzewając się w jego kanalikach od powietrza usuwanego z wnętrza budynku, a następnie nawiewane jest do wszystkich pomieszczeń poprzez układ zaizolowanych rur.

- System zapewnia wysoki komfort klimatyczny budynku, usunięcie nieprzyjemnych zapachów, zabezpieczenie przed wilgocią i zagrzybieniem ścian - przekonuje specjalista.

Rekuperator to opłacalna inwestycja, bo zwiększa wartość domu, w którym jest zamontowany. Dzięki niemu parametry energetyczne osiągają wysokie wyniki w różnego rodzaju rankingach.

4. Materiał, budulec, tworzywo

Czy to wystarczy, żeby zatrzymać ciepło w domu, nie narażając się na dodatkowe koszty? Nie! Nie wspomnieliśmy przecież o materiałach niezbędnych do budowy. Potrzeba nam tworzywa, które uchroni nas przed mroźnym podmuchem zimy i tropikalnym upałem lata.

Największe straty ciepła wynikają z tego, że przenika ono przez ściany i dach domu, dlatego trzeba zadbać o ich staranne docieplenie odpowiednio grubą warstwą izolacji termicznej. Z pewnością nie będzie energooszczędny dom ze ścianami zewnętrznymi jednowarstwowymi, chyba że będą wykonane z tak nietypowego materiału jak bloczki styropianowe (trudno powiedzieć, czy można je wtedy nazywać jednowarstwowymi, bowiem bloczki wypełnia się zbrojonym betonem).

Standardem jest ocieplenie muru styropianem lub wełną mineralną grubości 12 cm, coraz częściej namawia się projektantów i inwestorów do stosowania warstwy izolacji grubości nawet 20 cm i większej.

Ogrzane powietrze we wnętrzu domu ma tendencję do unoszenia się, więc jeszcze większe znaczenie ma izolacja dachu - 20 cm izolacji trzeba uznać za minimum. Oczywiście zakładając że mamy zainstalowany rekuperator. Inaczej to i 50 cm nie wystarczy - wyjaśnia Marczenia.

Czas na I-dom. Co to takiego?

Marcin Marczenia stworzył koncepcję inteligentnego domu. Wbrew pozorom nie jest to kwatera sterowana komputerem, który kontroluje większość jej funkcji.

Bystre mieszkanie charakteryzuje się wszystkimi wymienionymi wcześniej cechami. Ponadto projekt uwzględnia rozmieszczenie pomieszczeń wewnątrz budynku. - Pokoje, w których znajduje się instalacja wodnokanalizacyjna powinny znajdować się blisko siebie, bo dzięki temu unikamy zbędnych wydatków na sieci - tłumaczy developer.

Fachowiec dodaje, że błyskotliwe połączenie energooszczędności, ekonomii budowy, zasad dobrego projektowania i innowacyjnych rozwiązań pozwoli zbudować dom, którego cena nie przewyższy kosztów standardowych nieruchomości. - Takie mieszkanie oszczędza pieniądze na wakacje lub studia naszych dzieci - żartobliwie dodaje autor projektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska