Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSL nie wycofa rekomendacji dla Łukasza Poryckiego

Janusz Życzkowski
O skandalicznym wpisie Łukasza Poryckiego napisaliśmy jako pierwsi. Wkrótce informacja o wypowiedzi marszałka pojawiła się we wszystkich ogólnopolskich mediach. O sprawie napisały portale, krajowe rozgłośnie radiowe i telewizje.

- Nie zamierzamy wycofać rekomendacji – tak na pytanie o decyzje wobec wicemarszałka Poryckiego odpowiada lubuski sekretarz Polskiego Stronnictwa Ludowego, Arkadiusz Dąbrowski.

Sprawa ma związek ze skandalicznym wpisem, który polityk umieścił w mediach społecznościowych. Pod postem posła Arkadiusza Mularczyka, który poinformował o druku anglojęzycznej wersji raportu dotyczącego zniszczeń w czasie II wojny światowej, Porycki napisał „Będzie czym w kominku palić”. Na polityka ludowców spadła fala krytyki. Od jego słów odciął się również prezes PSL, Władysław Kosiniak – Kamysz.

PSL nie wycofa rekomendacji dla Łukasza Poryckiego

W zeszłym tygodniu temat był przedmiotem rozmów wojewódzkich władz partii.
- To był oczywiście niefortunny wpis, oczywiście różnie interpretowany przez mieszkańców województwa Lubuskiego, ale nie tylko – mówił na antenie TVP3 Gorzów Wlkp. Dąbrowski – Spotkaliśmy się w ścisłym kierownictwie partii z marszałkiem Poryckim. Wysłuchaliśmy tego co w tym zakresie miał do powiedzenia. Pan marszałek chciał zwrócić uwagę na inny problem, a mianowicie na to, że jesteśmy osamotnieni w walce o te reparacje. Nie mamy oficjalnego poparcia choćby Unii Europejskiej czy konkretnych krajów – tłumaczył.

Dopytywany czy spotkanie w sprawie Poryckiego miało charakter upomnienia, a w piłkarskich kategoriach, żółtej kartki, po której będzie czerwona, Arkadiusz Dąbrowski odpowiedział, że „można to tak traktować, ale przepisy w piłce nożnej mówią o tym, że żółte kartki kasują się po pewnym okresie. Marszałek to inteligentny facet i taka sytuacja na pewno się nie powtórzy i wątpię, żebyśmy musieli sięgnąć po drugą żółtą kartkę – przekonywał sekretarz PSL.

O skandalicznym wpisie Łukasza Poryckiego napisaliśmy jako pierwsi. Wkrótce informacja o wypowiedzi marszałka pojawiła się we wszystkich ogólnopolskich mediach. O sprawie napisały portale, krajowe rozgłośnie radiowe i telewizje. Dopytywany o palenie raportem prezes PSL, Władysław Kosiniak – Kamysz odpowiadał w RMF, że „trzeba, to po prostu skasować i przeprosić, że ktoś się pomylił.”. Lubuski wicemarszałek swój komentarz usunął, ale do tej pory za sprawę nie przeprosił.

Arkadiusz Dąbrowski był również pytany o ostatnie doniesienia dotyczące politycznej koalicji Porozumienia i Agrounii. Polityk nie krył, że fakt nawiązania współpracy krzyżuje pewne plany i możliwości.
- To jest bardzo sprytny ruch, dlatego że rozmawiając w środowisku koleżanek i kolegów z PSL, my sobie nie wyobrażaliśmy współpracy z partią Jarosława Gowina. To takie ugrupowanie, które jest spalone po prawej, po lewej stronie i w centrum sceny politycznej.. Zależy nam natomiast na mariażu z Agrounią. Mamy ciężki orzech do zgryzienia, bo jeśli będą toczyły się jakieś rozmowy to może się okazać, że Porozumienie dostaniemy i tak w pakiecie – mówił w TVP3 Gorzów.

Według ostatniego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, Polskie Stronnictwo Ludowe może liczyć na 5,1 % poparcia. Prowadzi niezmiennie Prawo i Sprawiedliwość, na które zagłosowałoby 34,6 % respondowanych, a 28% wybrałoby Koalicję Obywatelską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska