Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy odgryzły maleńkiej dziewczynce nos i część twarzy. Jej stan jest ciężki

Piotr Jędzura
poscigi.pl
Wschowska policja wyjaśnia przyczyny tragicznego zdarzenia, do którego doszło w niedzielę, 29 kwietnia w Osowej Sieni koło Wschowy. Owczarki odgryzły 1,5-rocznej dziewczynce nos i część twarzy. Wiadomo już, że psy były szczepione. Policja prowadzi sprawę pod kątem nieszczęśliwego wypadku.

Stan dziewczynki pogryzionej przez owczarki jest ciężki, ale stabilny. Obecnie utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Obrażenia twarzy są bardzo poważne. Wczoraj zajęli się nią chirurdzy dziecięcy.

– Przeszła sześciogodzinną operację – mówi Sylwia Malcher Nowak, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

Operacja była długa i ciężka. A to dopiero pierwsza z wielu, jakie czekają jeszcze dziewczynkę.

– Psy były szczepione – mówi podkom. Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji. Właściciele owczarków mają dokumenty potwierdzające szczepienia i mają przekazać je powiatowemu inspektorowi weterynarii. Wschowska policja jest też w kontakcie z lecznicą. Pod względem opieki weterynaryjnej nie ma do psów żadnych zastrzeżeń.

Policjanci dokładnie sprawdzili kojec znajdujący się na podwórzu, w którym były owczarki. – Pod względem jego wielkości oraz stanu utrzymanie też nie ma zastrzeżeń – mówi podkom. Piwowarska. Sprawdzona zostanie jednak wielkość oczek w siatce, która została użyta do wybudowania kojca. – Sprawdzimy, czy przepisy regulują kwestię rodzaju siatki czy też jej grubości do budowy kojca dla psów – dodaje podkom. Piwowarska.

Jak ustalił portal poscigi.pl, do tragedii doszło w niedzielę wieczorem w Osowej Sieni koło Wschowy.

Małżeństwo z Wielkopolski z maleńkim dzieckiem przyjechało w odwiedziny do rodziny. 1,5 roczna dziewczynka jadła batonik. Podeszła do kojca, w którym były dwa młode owczarki. Nagle psy rzuciły się na nią. Chwyciły dziewczynkę za twarz i chciały wciągnąć do kojca. Psy tak mocno trzymały dziecko zębami, że siatka kojca została wygięta do środka.

Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Po dziewczynkę przyleciał śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego z Zielonej Góry. Bardzo ciężko pogryziona 1,5 roczna dziewczynka, została przewieziona śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze.

Dziewczynka odniosła bardzo poważne rany. Osoby, które zjawiły się na miejscu zdarzenia, widząc rany na jej twarzy, popłakały się. Psy odgryzły dziecku nos i kawałek twarzy. Do tego maleńkie dziecko ma również wiele ran, między innymi na nodze.

Wszyscy uczestnicy rodzinnego spotkania byli trzeźwi. Psy wcześniej nigdy nikogo nie zaatakowały.

Zobacz także wideo: Bulterier pogryzł trzyletnią dziewczynkę. "Ma bardzo głębokie rany twarzy i szyi, jest w śpiączce"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska