Sprawa abolicji była najważniejszym punktem obrad. Projekt uchwały w imieniu zarządu przedstawił przewodniczący Związkowego Trybunału Piłkarskiego Krzysztof Malinowski, który argumentował, że zaniechanie karania klubów ustabilizowałoby sytuację w rozgrywkach ligowych.
Już we własnym imieniu - co mocno podkreślił - wyjaśnił delegatom, że proponowana uchwała ,,otwierałaby pewną furtkę dla wybiórczej amnestii, której mogłyby podlegać dwa kluby - Widzew Łódź i Jagiellonia Białystok". Obecnie sprawy tych klubów czekają na rozpatrzenie przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl.
20 za ale 36 przeciw
Wynik głosowania wzbudził powszechne zaskoczenie - 20 delegatów opowiedziało się za abolicją, 36 było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu. Prezes PZPN Grzegorz Lato przyznał, że decyzja delegatów to w pewnym sensie porażka zarządu. - Chciałem dać szansę klubom, żeby zrobiły pełną abolicję. Delegaci wybrali jednak inaczej - podkreślił Lato, który zwrócił uwagę na ,,pewne interesy i interesiki między klubami".
- Drużyny patrzą kto ma szansę grać w barażach, kto może spaść, jeśli w przyszłości pojawi się kara ujemnych punktów, itp - wyjaśnił, podkreślając że ,,żabę w postaci abolicji PZPN miał połknąć razem z Ekstraklasą SA". Związek liczył na większe zaangażowanie klubów najwyższej klasy, czemu wyraz dał choćby w materiałach prasowych podsumowujących zjazd, gdzie zauważono, że prezes spółki Andrzej Rusko opuścił salę obrad przed głosowaniem.
Zmowa pierwszoligowców?
Z kolei Malinowski nie krył ,,pozytywnego zaskoczenia", że wola delegatów była inna niż zarządu, choć przyznał, że ta decyzja powinna poprawić wizerunek związku. W kuluarach szeptano, że za odrzuceniem abolicji opowiedziały się głównie kluby pierwszej ligi, gdyż to Korona Kielce i Podbeskidzie Bielsko-Biała mają najwięcej do zyskania na karach wobec Widzewa i Jagiellonii.
Prezes skupiającej kluby pierwszej ligi Władysław Szypuła, a jednocześnie dyrektor Podbeskidzia, odrzucił te sugestie. - My dbamy o swój interes, a Ekstraklasa SA o swój. Nie jesteśmy aż tak mocni, by robić rewolucję, a poza tym wśród klubów pierwszej ligi nie było jednomyślności - przyznał, uznając wynik głosowania za ,,zwycięstwo zdrowego rozsądku, a zarazem swoiste votum nieufności wobec zarządu PZPN, przynajmniej w kwestii abolicji".
Spokojny prezes Widzewa
Mimo odrzucenia uchwały abolicyjnej właściciel i prezes łódzkiego Widzewa Sylwester Cacek powiedział, że jest pewny, iż jego klub zagra w najbliższym sezonie w ekstraklasie.
Z innych zjazdowych wydarzeń warto odnotować deklarację zawieszenia działalności w zarządzie związku przez Kazimierza Grenia, któremu w marcu prokuratura postawiła zarzuty karne. Delegaci przyjęli również sprawozdanie finansowe za 2008 roku. Wynika z niego, że przychody związku wyniosły 92 mln złotych, choć aż 40 wynikało z udziału reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?