Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni gminy Zielona Góra odwołali przewodniczącą komisji i powołali nowego szefa

Danuta Kuleszyńska
- Ten wniosek jest zmową, a ja jestem ofiarą, bo rzetelnie wykonuję obowiazki radnej - mówiła do radnych Antonina-Ambrożewicz Sawczuk.
- Ten wniosek jest zmową, a ja jestem ofiarą, bo rzetelnie wykonuję obowiazki radnej - mówiła do radnych Antonina-Ambrożewicz Sawczuk. fot. Krzysztof Kubasiewicz
- To zemsta i podważanie mojego autorytetu - broniła się Antonina Ambrożewicz-Sawczuk, przewodnicząca komisji socjalnej. - Ona jest agresywna, obraża mnie i kolegów - rzucił w przerwie radny Józef Barta.

Sesja rady gminy zaczęła się spokojnie. Radni przyklepywali ustawę za ustawą. Zgodzili się min. na sponsorowanie dwóch etatów dla policji, wysupłali 10 tysięcy zł dla zielonogórskiego hospicjum, podnieśli o 25 proc. stawkę za grunty wokół Nowego i Starego Kisielina, nie zgodzili się na fundusz sołecki.

Gorąco zrobiło się dopiero w trakcie odwoływania Antoniny Ambrożewicz-Sawczuk z funkcji przewodniczącej komisji polityki socjalnej.

Nie odpowie, bo nie chce

Pod wnioskiem o odwołanie Sawczuk podpisało się pięciu radnych: Mieczysław Jargas, Tadeusz Borek, Hanna Wysocka, Jerzy Żetecki i Józef Barta. Szefowej komisji zarzucają min. nieeleganckie zachowanie w Suchej, występowanie do prokuratury przeciwko gminie, udzielanie informacji prasie niezgodnych z prawdą.

O jakie konkretnie zarzuty chodzi? Podpytuję w przerwie wnioskodawcę Barta.
- Nie odpowiem, bo nie chcę - odpowiada. - Też chciała mnie kiedyś odwołać.
- To pana zemsta ?
- Nie. Ona jest agresywna, obraża mnie i kolegów i będę głosował za odwołaniem.

Inny wnioskodawca Tadeusz Borek odsyła mnie do wniosku. I dodaje: - To osoba, która narzuca innym swoją wolę. Uważa, że zawsze ma rację, choć nie zawsze tak jest.

Mieczysław Jargas jest bardziej rozmowny: odsyła do protokołu z Suchej, pokazuje artykuł z "GL", mówi, że Sawczuk, że jest konfliktowa.

Ten parszywy układ

Przez kilkadziesiąt minut Ambrożewicz - Sawczuk odpierała zarzuty.
- Ten wniosek jest zmową i zemstą za powiadomienie prokuratury o nieprawidłowościach przy budowie boiska w Drzonkowie. Podważacie mój autorytet, chcecie zakneblować usta. Człowiek uczciwy zawsze przegrywa walkę z władzą - mówiła.

Hanna Wysocka: - Wysłuchuję tego wszystkiego, jakbym była na chińskim kazaniu. Uchwałę złożę, żeby ograniczyć czas dyskutantów, bo będziemy siedzieć do północy.
Jarosław Berent: - Ale 1600 zł bierzesz, więc za te pieniądze możesz posiedzieć.

Potem Berent wziął w obronę szefową komisji. Mówił do nowo wybranych radnych, żeby glosowali przeciw odwołaniu. - Ten układ jest parszywy, w pewnym sensie korupcyjny, ze starej epoki. Nie uczestniczmy w tym bagnie! - apelował. (dostał brawa od zaproszonych gości).

Ale apel nie zadziałał. Rada odwołała A.A Sawczuk z szefowej komisji 6 głosami (5 się wstrzymało, 3 było przeciw). Wybrano nowego przewodniczącego. Został nim Jacek Rusiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska